VIII Ustawka Treningowa Super Fajnych Dzików + Spotkanie w Sklepie SFD Łódź

Proponuje każdy sobie niech zamówi ale przy wspólnym stole. Zrobic listę i zarezerwować tyle miejsc ile trzeba .

dmq92

Skoro tak to idziemy na Szczawik do parku

no cóż ... kupię dzikiego kurczaka u Kuby do tego szczawiu ;) bo 3 listopada to już śnieg może być a taki mrożony to średnio mi wchodzi bez obróbki termicznej ;)

I to mi się podoba. Nie no ja szczerze powiem że zdaje się na miejscowych. Wy już wiecie gdzie uderzyć mi jest jestem ch** czy zjem konkretny stek wołowy czy też burgera w podrzednym lokalu. Jadę do was dla ludzi nie dla futru.

dokładnie jak powyżej :) jedziemy bo raz na jakiś czas wypada się spotkać w doborowym towarzystwie ;) jak pisałam, możemy wszyscy kurczaka dzikiego kupić w sklepie i przed się rozłożyć - taki piknik ;) w sumie za sklepem, przed Kuźnią jest spory plac to byśmy się zmieścili tam ;) tylko mikrofalówkę Kuba ogarnij ;)

BzykuDG

Banan, z doświadczenia Ci powiem, że problemem jest zapłacenie wspólnego rachunku jeśli 10 znajomych osób wzięło coś dla siebie. A co dopiero jak np. 20 nieznajomych miałoby jeden rachunek zapłacić, gdzie niewiadomo kto co zjadł

Bzyku , ja wiem jak jest :)
Po prostu napisałem pomysł, rzucony przez tego mojego kumpla

Dla mnie nie ma problemu, idziemy wspolnie do knajpy - każdy zamawia co tam lubi : przystawkę, burgera czy steka 500g i płaci za siebie.
Tak będzie najrozsądniej, mimo wszystko muszę zrobić rezerwację bo to będzie sobota , dłuższy weekend, więc nie ma innej opcji.

Pewnie większości będzie pasować takie jedzenie, więc tylko pytanie, kto się pisze na pewno - to mniej wiecej bede wiedział ile miejsc klepnąć i po sprawie

Lucyna86

dokładnie jak powyżej :) jedziemy bo raz na jakiś czas wypada się spotkać w doborowym towarzystwie ;) jak pisałam, możemy wszyscy kurczaka dzikiego kupić w sklepie i przed się rozłożyć - taki piknik ;) w sumie za sklepem, przed Kuźnią jest spory plac to byśmy się zmieścili tam ;) tylko mikrofalówkę Kuba ogarnij ;)

hehe, Ty wiesz jak zadbać o nasz utarg dzikich chickenów pod dostatkiem, mikrofala też jest na sklepie ;)
ale by warunki były bardziej klimatyczne - a jak wspomniałaś, kto wie czy 3-go nie będzie już srogiej zimy ;) to lepiej udać się na spokojnie kawałek dalej w okolice fajnej miejscówki (Manufaktura) i sobie zjeść, pogadać w kameralnym klimacie

Ja się pisze.

Kurde, ja będę uzależniony od Jarota, bo tylko w jedną stronę mogę jechać z Pitem. Więc narazie nawet nie powiem

prz1993

Kurde, ja będę uzależniony od Jarota, bo tylko w jedną stronę mogę jechać z Pitem. Więc narazie nawet nie powiem

musiałbym sprawdzić czy z Opavy na wawę polece przez lodź bo jesli tak to taxi jestem :D tylko ze napewno wieczorem

No jeśli szedłbym na żarcie, to i tak wieczorem bym wracał Tylko wiesz, jak podjem w sobotę, to w niedzielę już niebardzo