powiedzcie mi czy Waszym zdaniem warto by było pomyśleć o dodaniu spalacza lub białka do diety?
Generalnie jestem już prawie 10 miesięcy na ciągłej redukcji, jeśli chodzi o nastrój itd jakkolwiek mi to nie przeszkadza, ponieważ dieta zaproponowana przez dietetyka okazała się bardzo smaczna i czuję się po niej lepiej. Problem jednak z traceniem wagi.
Nie wyglądam już jak osoba bardzo duża jeśli chodzi o bf, ale jak na moje potrzeby nadal mam za dużą wagę i tłuszcz. A ogólna waga to około 110. Problem w tym, że od około 2-3 miesięcy straciłem maks 1 kg tłuszczu. Pytanie się pojawia co można zmienić?
Dieta jaką mam ma około 2-2,2 tys kcal. Jeśli chodzi o białko to około 0.9-1g na kg masy wychodzi. Samego treningu mam dosyć sporo, 3x trening siłowy a do tego trening interwałowy 1-2 razy w tygodniu i 1 raz na tydzień cardio +5 godzin. Trochę mnie to irytuje, z tego powodu, że ani nie ma progresu siłowego, ani sylwetkowego i zaczyna być to trochę męczące.
Co do suplementów zastanawiam się czy może dać jakieś efekty dodanie 21g (1 porcji) białka WPC dziennie?