Strongman we Wrocławiu

Mam pytanie. Czy dzisiejsi "Siłacze" o 16:50 na TVN to będą dzisiejsze zawody czy jakieś stare??

Jak widziałem w TVN reklamowali że będzie to reportaż z zawodów organizowanych przez Arnolda

Witajcie a może wiecie jheszcze czy te zawody bedą jak będzie padał deszcz jeśli tak to gdzie? Dzięki!!!

Napisze tak....
Zawody się odbyły, ale organizacja to jest totalna porażka.Jest tam taka nie duża arena(w sumie to nie wiem jak to było na innych bo nigdy nie byłem).Miejsc jest przynajmniej o 10 razy za mało.Poza areną nawet jak ktoś się starał to i tak nic nie zobaczył.Owszem był telebim ale nie dużo większy od mojego telewizora i trzeba było stać po kostki w błocie żeby coś zobaczyć...
Taka jest moja opinia.Więcej już się nie wybiore na tego typu imprezy.Wole sobie obejrzeć zawody "we w telewizorku" niż walczyć o jakikolwiek wolny skrawek miejsca.Może ktoś ma inne zdanie.Czekam...
Pozdrawiam...

Ja bylem.. zatrzymalem sie z akademikach.. Cichy i reszta wracaja do poznania i walbrzycha...

Szkoda gadac,, nawet nie weszlismy na trybudy.. 1 konkurencje parzylismy z takiego zakatka ze cos tam bylo widac za trybunami...
Blota po kolana.,. fatalna organizacja - nastawiona na scisle okreslona liczbe osob.,..

Czekalismy tylko zeby raz metrowca zobaczyc w akcji -= choc tyle mielismy z wyjazdu na Strong-man i to chyba byl nasz ostatni wyjdazd na taka akcje

Niestety muszę potwierdzić
Dotarłem na miejsce pomimo ze znajomi dzwonili żebym nawet nie wchodził...
Mieli rację... Trybuny były przeznaczone chyba dla VIPów...
Byłem 10m od "pola bitwy" i widziałem nadgarstki zawodników wyciskających 200kg.
Porażkę organizacyjną tłumaczę tym że wcześniejsze zawody odbywały się w małych pipidówach (przepraszam jesli kogoś uraziłem, nie znam dokładnie wszystkich miejscowości w których odbywały się imprezy cyklu SM).

Na dzisiejsza imprezę przybyli tłumnie kibice z całej Polski...których nie odstraszyła beznadziejna pogoda.
Organizatorzy nie przewidzieli takiej liczby fanów.

Szkoda że organizacja "padła"...
Szkoda ze pogoda nie dopisała...
Szkoda ze nie spotkałem nikogo z SFD...

Pozdrawiam i życzę wszystkim bardziej udanych imprez z cyklu Strong Man.

ja tez sie zgadzam organizacja fatalna,pelno blota zero miejsca i beznadziejna pogoda.......amoglo byc tak pieknie.....

A ja powiem wam tak: nie wiem jak tam bylo dokladnie ale z tego piszecie to jedyna porazka to pogoda zawsze jet tak jak pada deszcz.POza tym nie wiem jak z trybunami czy byly inne niz w tamtym i jeszcze poprzednim sezonie!! Ja bylem nie najednych zawodach i w roznych miastach i z tyle ile ja sie wytalem z moim bratem cioteczynym tez zapalonym kibicem silaczy to wy pewnie byscie nie wystali. Jak zawody zaczynaja sie o 15 trzeba byc co najmniej 0 13 na miejscu zeby zajac dobre miejsca a nie jak WSZYSCY tu pisza przyjda se 0 15.15 i mysla ze bedzie czekalo na nich miejscowa!!!!
O miejscowe trzeba powalczy szczegolnie w takich dozych miastach jak Wrocław!!! Kubus nie byles to nie wieszjak jest zawsze np. ME 2002 w gdyni okolo 12 tys osob a trybunu zdecydowanie na mniej niz polowa A SICHELL siedzial na trybunach ale przyszedl 2 h wczesniej!!!!
POmyslcie na d tym wyjazdowcy.

my bylismy duzo wczesniej ale bramki byly pozamykjane i w kolo full blota.. gonitwa o miejsce a tak walsnie bylo czesto konczyla sie gleba w blocie ... nie wiem czy fdajnei by bylo tak wracac do domu..

Tak czy tak nie wpuszczano wczesniej

racja racja - organizacja byla godna pozalowania
Najpierw brodzilo sie w blocie przed glowna brama (gdzies od 13) pozniej ochroniarze (gdzies przed 14) pod naciskiem krzycacego tlumu i faktu ze ludzie zaczeli sie przedostawac w kierunku trybun przeskakujac ploty, otworzyla laskawie furtke. Scisk byl nieziemski, wspolczuje dzieciom i kobietom, ci to mieli przerabane. Po dostaniu sie na "przedpole" zaczal sie sprint w kierunku trybun, ktore jak sie okazalo tez byly ogrodzone i wejscie na nie bylo zamkniete przez pilnujaca ochrone. Tutaj historia sie powtorzyla, gdyz zrobiono dwie male furtki i ludzie znowu jakby przez lejek dostawali sie na trybuny. Kto byl blisko i mial szczescie to sie dostal i zajal sobie miejsce na mokrych (jakby nie mozna bylo ich przykryc wczesniej folia) lawkach lub malutkich krzeselkach z oparciem. Nastepnie godzina czekania na rozpoczecie zawodow. Wspolczulismy tym ktorzy nie dostali sie na trybuny bo dla nich nie bylo dobrych miejsc widokowych. Chociaz Polak potrafi i na porzadku dziennym byla wspinaczka na 2-3 metrowy bok trybyn przez doroslych i male dzieci, ktorych "wciaganiem" zajmowali sie okoliczni skini (kto to widzial wie o kogo chodzi ), ale wejscie przez podloge w trynunach (tak jak sie wychodzi kanalem) bylo pierwszorzedne i koles dostal nawet za ten wyczyn brawa heh
Kolejna porazka byl komentator, dopiero czasowe pojawianie sie Irka Bieleninika i jego teksty wzbudzalo fajna atmosfere.
Nie wspomnialem jeszcze o tym ze jak ktos sie dostal na trybuny, to nie lada wyczycnem bylo sie wydostac z nich (np. na male siku lub po cos do jedzenia) i pozniej jeszcze wrocic z powrotem - wszystko przez tlum ludzi stojacych przy barierkach przy wejsciu na trybuny.
Podsumowujac to napewno w tv bedzie wszystko wygladalo jako swietna impreza z dobrze bawiaca sie publicznoscia. Szkoda ze w rzeczywistosci nie bylo to tak kolorowo. Ale coz liczy sie tylko kasa dla organizatorow a nie poszanowanie dla przecietnego kibica.
Ide teraz dac do prania buty i spodnie bo sa cale z blota, z reszta kazdy ma zapewne ten sam problem...

Zmieniony przez - darkthorn w dniu 2004-04-24 22:16:13