Bawie sie ciezarami od kilku lat (z dluzszymi lub krotszymi przerwami), jednak nigdy nic nie bralem, nawet odzywek, tylko studenckie jedzonko. Zatrzymalem sie jednak na pewnym poziomie, ktorego od dluzszego czasu nie moglem przeskoczyc.
Postanowilem sprobowac kreatyny, hmb i odzywka wegl-bialkowa. Po jednym cyklu kreatyny efekty sa piorunujace, tego mi wlasnie brakowalo. Cykl kreatyny zrobilem tylko 3 tygodniowy (dzienne dawki nawet mniejsze niz zalecane). Przybylo ok 6 kg masy (mam nadzieje ze glownie miesniowej) sila poszla o jakies 20%. Jak dla mnie rewelacja. Jestem juz trzy tygodnie po cyklu (w tym dwa bez treningu - wyjazd sluzbowy) i ani masa ani sila nie spada. Czuje, ze gdybym teraz zrobil sobie okolo 1-1,5 miesiaca treningu silowego, moglbym znacznie poprawic swoja zyciowke w wyciskaniu. Tak dla wlasnej satysfakcji. Z drugie strony robi sie lato i chyba czas zaczac sie rzezbic bo jednak troszke tluszczyku sie odlozylo. W zwiazku z tym mam pytanie.
Co radzicie? Czy po miesiacu treningu gestosciowego i biegania spadnie mi sila?
Pozdrawiam