
Jako że mieliśmy w Rynie całą ekipę naszych trenerów w kategoriach
- Master 35+
- Elite Man
- Elite Woman
Postanowiliśmy zebrać ekipę i wybrać się na solidne kibicowanie! Byliśmy na miejscu od samego początku, czyli od piątku aż do finałów w niedzielę. Pomyślałem, że podzielę się z Wami moimi wrażeniami z tej wycieczki.
Arena
Bardzo fajnie zorganizowana, trybuny dookoła areny - centralnie umieszczony rig, po obu stronach po 4 stanowiska, jednocześnie na arenie 8 zawodników (lub teamów) Przez pierwsze 2 godziny było spoko a później mega duchota. Po kilku godzinach aktywnego kibicowania czułem się jak wygotowany na parze pieróg


W tym roku podłoga była zabezpieczona podwójną warstwą amortyzującą zatem można było zrzucać sztangi - poza kilkoma pojedynczymi eventami ciężarowymi, gdzie trzeba było w kontrolowany sposób odłożyć obciążenie.

WODy
Fajnie dobrane, bardzo ciekawe połączenia, przekrojowe i na prawdę ciężkie! Najgorszym chyba ćwiczeniem całych zawodów były Devill Press - Trzymając 2 hantle robimy z nimi burpee i w końcowej fazie hantle muszę znaleźć się nad głową w pełnym lockoucie łokcia. Technika dowolna - snatch lub C&J Patrząc na wyraz twarzy zawodników walczących z kolejnymi powtórzeniami ćwiczenie to było totalnym zabójcą! Były wody typowo siłowe jak drabinka deadliftów czy snatch w eventach teamowych. Było dużo elementów gimnastycznych - barMU, rungMU, HSwalk w wersji 4m unbroken! no i pierwszego dnia 4,3km biegu na świerzym powietrzu. Było ładnie ale wiał zimny wiatr! jednak event w moim odczuciu wypadł bardzo fajnie. Ogólnie workouty na prawdę bardzo ciekawe - nie będę tutaj ich wszystkich opisywał bo jest ich za dużo -> odsyłam do https://athletes.zone/challenges/1390
Organizacja
Krótko: Świetna!
Wszystko terminowo, godziny ładnie rozpisane, pełna informacja kto gdzie jak i o której, bez żadnego opóźnienia!
Sędziowanie
Osobiście z punktu widzenia kibica było kilka delikatnych potknięć i nieporozumień jednak nie wyłapałem żadnych rażących zaniedbań. Oczywiście nie byłem wszędzie i zawsze, więc to tylko moja opinia.
Zawodnicy
Śledziłem głównie mastersów 35+ i 2 kategorie Elite dlatego skupię się tylko na nich.
Bardzo wysoki poziom! Niesamowicie przygotowani pod każdym względem zawodnicy. Największe wrażenie zrobił na mnie zawodnik kategorii Masters 45+ Wielki byk! na prawdę olbrzym a w elementach gimnastycznych na drążku i kondycyjnie po prostu sprawił, że zamiatałem szczękę z podłogi! Mega szacun!
Ogromne wrażenie zrobił tez na mnie występ w finałowym workoucie kategorii TEAM. Trójmiejska Crossfit Marina rozwalili system w synchronizacji drużyny! No po prostu jak się na nich patrzyło to jeden organizm - doskonale przygotowana drużyna!
O ile w kategoriach Masters i Elite Man pozycje raczej były stałe z niewielkimi wahaniami... to w kategorii Elite Woman non stop były przetasowania! Przekrojowość workoutów tasowałą tabelę z workoutu na workout... Dużym zaskoczeniem było dla dziewczyn zadanie AMRAP 4' Wall Ball to target na wyskości 3,3m Niestety moja trenerka wypadła w tym workoucie dość słabo. Jednak rzucanie do targetu a rzucanie przy ścianie to 2 zupełnie inne ćwiczenia. Wielu zawodniczkom sprawiało to problem! Może poza Marią Kurzawą, którą też obserwowałem i której praktycznie każdy rzut był dosłownie w punkt! Wytrzepała 110 powtórzeń! Czasami robiło mi się smutno jak patrzyłem, jak dziewczyny szaleją z ciężarem, z którym ja mógłbym mieć problem... takie np 65kg w zestawie 5xDL+3xHang squat snatch+unbroken complex 2xSTO1xHang Squat Snatch. Na prawdę ogromny szacun dla wszystkich startujących!
minusy
Wiele dyskusji między kibicami, zawodnikami itp... i kilka spostrzeżeń...
Przede wszystkim zaniedbanie kategorii Masters - to akurat komentarz naszego trenera, który startował i czuł niedosyt bo było tylko kilka workoutów w sobotę pomiędzy kategoriami Elite i Open. Mastersi nie startowali w piątkowych WODach - bieg 4300m i drabina deadliftów, a bez problemu mogliby. Możnaby było zejść trochę z ilością treningów Elite... 10 WODów i wszyscy zawodnicy robili wszystkie. Nie było eliminacji i typowego półfinału z mniejszą ilością zawodników i finału z TOP10 albo TOP6 Przez co czas workoutów elite był dość długi... a można było wykorzystać go np na dodatkowe wody mastersów - którzy na prawdę DAJĄ RADĘ! To nie leśne dziadki a na prawdę kozackie maszyny !
Zapraszam do dyskusji :)
Wiem, że Wizard startował - niestety nie udało nam się spotkać. Może dopisze coś z punktu widzenia zawodnika.
Może ktoś oglądał Live na youtube
Jak macie jakieś konkretne pytania to chętnie odpowiem o ile dam radę

Jak wpadną w moje łapy jakieś foty od naszej drużynowej pani fotograf to wrzucę kilka
Zmieniony przez - fsl w dniu 2018-04-08 22:18:52
Biegać szybciej, Skakać wyżej,
Time to beat: Półmaraton: 41m27s; Maraton: 1h33m49s; Annie: 7m31s