Od ponad 10 lat ćwiczę różne sporty, ale typowo rekreacyjnie. Diety nigdy nie stosowałem, nawyki miałem mocno srednie, ale przez kilka lat utrzymywałem stałą wagę ok 83-85 kg i bf w granicach 20-21 %. Kiedyś jak byłem zafascynowany siłownią to jak to u młodego był okres wiecznej masy na gainerach i innych szitach.
Wszystko zmieniło sie 1,5 roku temu gdy oprocz pracy zapisałem sie na studia, rzuciłem sport, rozpoczeło sie studenckie zycie i efekt 25 bf i ponad 90 kg wagi pierwszy raz w zyciu.
Jestem na diecie redukcyjnej ułożonej przez dietetyka od ponad 2 miesiecy. Cwicze siłowo i chodzę na boks. Mam 183 cm wzrostu. Do tej pory schudłem z 90 do 81 kg, w pasie spadło z 99 do 91, wiec wychodzi ok 1 kg/1cm na tydzien. Nie robiłem pomiaru składu ciała i bf wyznaczałem mniej wiecej na podstawie kalkulatora i zdjęc dostepnych w necie. Zaczynałem od ok 24/25 %, teraz jest ok 18, a cel jest wyciąć się do ok 12/13 bf i wtedy sie zastanowie. Jeżeli będzie chudo i sucho to będę masował. Jako, że trenuje boks zależy mi na sportowej sylwetce, a nie kulturystycznej.
Wszystko idzie w dobrym kierunku. Narazie jestem pod opieką dietetyka, ale przyjdzie taki czas, że sam bede to wszystko ogarniał. Problemem jest to, że od 2 miesiecy żyje jak profesjonalny sportowiec. Zero wyjsc, zero alko, wszystko wyliczone, jedynie cheat meale, które też są planowane. Wiem, że to wina tego jak sie prowadziłem i musze się przemęczyc. Rozumiem to. Ale co potem ??? Ciało wygląda lepiej, ale psycha zaczyna cierpieć. Zastanawiam się co dalej. Zbliża się 30stka i mam dosyć bycia ulanym sqrwysynem :) Czas o siebie zadbać. Dla kogoś kto całe życie ma ponad 20 bf nawet te 18 wygląda nieźle. Ogółem cel jest taki, żeby poza sezonem letnim trzymac ok. 15-17 bf tak, aby wycinka na wiosne/lato trwała 1-2 miesiące, a nie prawie pół roku. Jak myślicie będzie to trudne ??? Chcę mieć sportową sylwetke, ale nie kosztem życia. Nie płacą mi za to. Uczę się zdrowo odżywiac, czytam artykuły i ksiązki na ten temat, ale gdy zdarzy się okazja chciałbym wyjść na impreze, zjesc na miescie, tyle, że nie wiem na ile sobie bede mógł pozwolic. Gdy trzymałem te 20-21 fatu pozwalałem sobie na wszystko, ale równiez ciezko cwiczyłem :)
Pozdro !