Rusałka na siłowni - DT Skelque v2.0

Skelque

Ale spokojnie, 145g tłuszczy trzymam, nic póki co w makrosach nie zmieniam, bo waga leci jak szalona. Podejrzewam, że w nadchodzącym tygodniu zobaczę 4 za 7. Cyknę też fotki w piątek, żebyście zobaczyli, jak fajnie zmieniła mi się sylwetka w ciągu 3 tygodni treningów, diety, bo mocno to widzę i cieszę się tą zmianą.
Dużo łatwiej mi się funkcjonuje ważąc mniej.

super , widać odrazu że 'odżyłaś' trzymaj tak dalej

Psychicznie czuję się super, więc tak - odżyłam.

Fizycznie za to... strasznie kiepsko się regeneruje. Trzymają mnie domsy jeszcze z niedzieli, albo i nawet soboty.

Wczoraj byłam biegać i to było chyba najgorsze wybieganie w ostatnim czasie. W ogóle mi się nie chciało ruszyć. Biegło się bardzo ciężko, nogi były jak z ołowiu. Ale uparłam się, bo była ładna pogoda i naprawdę chciałam przebiec te 50 minut. Więc powolnym truchtem, ale przebiegłam. Być może to kwestia kiepskiej regeneracji, pogody (wariactwo ciśnieniowe), albo i samej adaptacji.
Na siłowni też słabo z powerem, ale jakoś poszło. Pocieszam się, że będzie jeszcze czas na porządny klamot, póki co - szczerze, nie jestem w stanie dużo na siebie zarzucić.
Ale plus jest taki, że za to nauka idzie ekstra, po prostu pożeram materiał.

Wiem, że nie jest to jakiś super miarodajny test, ale jestem w posiadaniu pasków Keto-diastix, więc pomyślałam że z nich skorzystam. Wg interpretacji jestem gdzieś powyżej 4mmol/l jeśli chodzi o stężenie ciał ketonowych w moczu (powyżej średniego poziomu, bo trochę ciemniejszy kolor, ale nie tak ciemny z kolei jak poziom wysoki [8mmol/l]).

12.03
Dieta:
1. Mięso z ud kurczaka, cukinia, oliwa, ser żółty + kostka gorzkiej


2. Sałata z fetą, mięsem z ud kurczaka, śmietaną 30 i pestkami dyni
3. Karkówka wieprzowa z cebulą, seler naciowy + 1/3 jabłka
4. Serek wiejski z wiórkami kokosowymi i masłem orzechowym (+ olej kokosowy)

Trening:
50 minut truchtu

13.03
Dieta:
1. Omlet z boczkiem, cebulą i serem żółtym + seler naciowy


2. Sałata z fetą, śledziem, olejem rzepakowym i jogurtem greckim + 1/3 jabłka


3. Mięso z ud kurczaka, cukinia, oliwa + twaróg z kakao i masłem orzechowym
4. Mozzarella, pół pomidora, oliwa i olej kokosowy

Trening:
3 serie mnie załatwiają...

PUSH #2
1.OHP - 3x6x20kg
2.Przysiady ze sztangą - 8x25kg 8x30kg 8x35kg
3.Wyciskanie hantli na skosie dodatnim - 10xpo7,5kg 2x8xpo10kg
4.Zakroki - 3x8xpo5kg
5a.Przyciąganie sztangi do brody - 3x10xsztanga łamana+2,5kg
5b.Wyciskanie francuskie sztangi za głowę - 3x10xsztanga łamana



Zmieniony przez - Skelque w dniu 2018-03-13 19:55:29

Skelque

Psychicznie czuję się super, więc tak - odżyłam.

Fizycznie za to... strasznie kiepsko się regeneruje. Trzymają mnie domsy jeszcze z niedzieli, albo i nawet soboty.

ile spania jest ?

brak wegli bo Basia na keto przeszla, teraz najciezszy moment adaptacyjny

6 godzin śpię zawsze, czasem nawet więcej, bardzo dbam o sen :)

wiem wiem śledzę dziennik ale wcześniej wspominała o braku czasu i wczesnym wstawaniu stąd pytanie, 6h to wcale nie dużo ale zdaję sobie sprawę że może być ciężko więcej znaleźć

no u mnie 6h to tyle bym byl w stanie funkcjonowac, optymalnie jednak 8h by musialo byc, co jest obecnie malo realne%)

mam dokładnie tak samo, zresztą jak większość te min 7h snu potrzebuje zeby optymalnie się zregenerować a wiadomo że wraz z ciężkimi treningami potrzeba go więcej

Napisałam Panowie przecież, że to minimum, z reguły jest to właśnie 7-8h ^^


Zmieniony przez - Skelque w dniu 2018-03-15 18:33:25

wiem, my ubolewamy nad wlasnym losem%()