Natomiast zgadza się że jakiś tam poziom wytrzymałość siłowa jest potrzebna jest niezbędny do budowania mocy, siły maksymalne.
Widzisz i tu jest pies pogrzebany, bo jak byś poszedł na sekcje to byś już przez te dwa miesiące na samych treningach wyrobił tą "wytrzymałość siłową" i mógłbyś się skupić na treningu pod boks, a tak w koło Macieju.
Generalnie jak wstydzisz się iść na boks to może pójdź najpierw na crossfit, fizycznie przygoujesz sią tam na pewno lepiej niż tymi domowymi rozpiskami a przy okazji nauczysz zarzutu sztangi, kettla i tym podobnych podstaw któr ci sie potem na 100% przydadzą.