Kontuzja pleców po martwym ciągu.

Okej dzięki ;) Spróbuje te ćwiczenia po zdjęciu gipsu, mam nadzieję, że pomoże. SOG dla ciebie. A powiedz mi jeszcze, myślisz, że to zniesienie lordozy jest odpowiedzialne za ból?

tak zniesienie lordozy moze dawac oznaki bolowe ale nie musi bez wizyty u chiropraktyka sie nie obejdzie

Zrobiłem sobie łącznie miesiąc przerwy od siłowni. Dzisiaj byłem na treningu i zrobiłem crossfit. Jedyne mocniejsze obciążenie na kontuzjowany odcinek to było 5 razy podniesienie z ziemi 20kg worka. Kiedy nie ćwiczyłem bólu nie było, jednak pojawił się dzisiaj przy wspomnianej czynności.

5 czerwca mam wizytę u specjalisty od rehabilitacji, a same zabiegi pod koniec września. Wątpię, żeby 10 zabiegów pomogło, a poza tym nie chcę czekać tak długo. Nie wiem co się dzieje, tym bardziej, że ból występuje już nie tylko z lewej strony, ale też z prawej. Myślałem o wizycie u kręgarza. Co wy na to?

Po pierwsze to odpuść treningi do całkowitego zaleczenia, poza tym jak pójdziesz na rehabilitacje to dadzą Ci zestaw ćwiczeń do wykonywania w domu.
Co do kręgarza nie mam przekonania.

Chyba tak będzie najrozsądniej, już parę razy nabawiłem się urazu przez nadgorliwość, dlatego odpuszczę sobie. Ale mam jeszcze pytanie. Czy wykonując ćwiczenia, które nie angażują zbytnio kręgosłupa mogę ćwiczyć? Np. zwykłe wyciskanie na ławce, pompki, podciąganie, nogi na suwnicy itd?

Nie idź do żadnego kręgarza, tylko do fizjoterapeuty. Jeśli nie chcesz czekać długo na przepisaną rehabilitację (rozumiem to doskonale), to idź prywatnie, jest dużo gabinetów, poszukaj, na pewno coś znajdziesz.
Tak, zniesiona lordoza może być przyczyną bólu pleców. Sprzyja ona przeciążaniu tylnej części dysków międzykręgowych w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, w wyniku czego może dojść do ucisku dysku na korzenie nerwowe. W którym miejscu dokładnie Cię boli? Tylko w kręgosłupie, czy w pośladku też? Czy ból nasila się przy schylaniu?
Co do wcześniejszych wypowiedzi, zniesiona lordoza to nie to samo co hiperlordoza! Tylko coś dokładnie przeciwnego. U Ciebie nie stwierdzono hiprelordozy, tylko jej zniesienie. W zniesionej lordozie mięśnie grzbietu i okolic lędźwi oraz m. biodrowo-lędźwiowy są rozciągnięte, miednica pochylona jest ku tyłowi, a prostowniki bioder (m. pośladkowy wielki) przykurczone.

Boli mnie nawet nie tyle w samym kręgosłupie, co raczej tak centymetr na prawo i lewo od niego. Ból nasila się przy schylaniu. Rozmawiałem wczoraj z lekarzem sportowym, dość renomowanym, piszącym do Men's Health i powiedział, po wypytaniu mnie wcześniej o różne rzeczy, że mój przypadek jest raczej łagodny (jednak zalecił rezonans) i że 6 tygodniu oszczędzania kręgosłupa powinno załatwić sprawę. Co do zniesienia lordozy uznał, że jest to zjawisko tymczasowe, spowodowane bólem, przed którym organizm "broni się" przez takie ułożenie kręgosłupa.

Nie chcę się wymądrzać, ale wg mnie zniesiona lordoza to nie jest sposób obrony organizmu przed czymkolwiek, ale nabyta dysfunkcja wynikająca z zaburzeń równowagi mięśniowej. Sami na nią pracujemy,i to latami.
Co do bólu, to, ze nasila się przy schylaniu, może sugerować problem korzeniowy (ucisk dysku, o którym pisałam wcześniej). Dobry fizjoterapeuta może to potwierdzić lub wykluczyć przeprowadzając tzw. test Laseque'a. Więc nadal twierdzę, ze powinieneś udać się do rehabilitanta.

Pójdę więc tak czy siak ;) Nie zaszkodzi spróbować dwiema drogami na raz, tym bardziej, że sie nie wykluczają. Także do 5 czerwca :)