Nie jestem jakis super FIT, z reguly cwicze 3 razy w tygodniu, o czasu do czasu biegam. Silka, fitness, jakis crossfit zalezy jak sie czuje, jak czasowo wyjdzie.
Robie wszystkie cwiczenia jak Bozia kaze, przysiady, podrzuty rwania, pompki jakies podciagania na drazku generalnie cwiczenia izolowane i wielostawowe, biegam jezdze itd.
Ogarniam tematy dietetycznie makroskladniki, zapotrzebowanie kaloryczne, w miare znam swoj organizm. Suplementuje wit D 2000 j dziennie (jak jestem chory to 4000), Czasem wit C 1000-3000mg Jakies multiwitaminy OLIMPU (tabsy biala z nuebieska). Jem warzywka itd ale jestem tez sporym lasuchem wiec czesto cos slodkiego wpada.
Mam troche slaba odpornosc wiec ze dwa trzy razy do roku biore antybiotyk (jak jestem chory oczywiscie). Morfologia ok, Magnez, Sód, Potas, z surowicy w normie. Ostatnio bolala mnie strasznie glowa, 2 tygodnie do tego stopnia ze pojechalem na pogotowie gdzie spuscili mnie na drzewo z Ketonalem ;/ potem wyklocilem sie o tomograf. Wyszlo ze wszystko ok z glowa ale mam zatoki w strasznym stanie. Laryngolog przepisal mi antybiotyk doustny i miejscowy do nosa plus jakies tam psikacze. Obecnie leci jakis inny kolejny antybiotyk i jeszcze inny do nosa (mam skierowanie na rentgen) zakladam ze z zatokami wychodze na prosta.
Problem w tym ze bole glowy nie byly od zatok a okazalo sie ze mam pospinane miesnie karku, poszedlem na suche iglowanie babka wbila mi igielki pod czaszke miesnie puscily i teraz od czasu do czasu jak mnie boli glowa to mbolesnie masuje sobie podstawe czaszki i bol przechodzi po paru godzinach. Do tego czuje ze mam ciezkie nogi, lydy mam pospinane, czworoglowe dwglowe generalnie tragedia, naprezacz powiezi szerokiej (to jest tragiczne podczas rolowania), przywodziciele . Tylek tez mam pospinany chociaz troche mniej i nie weim z czego to sie dzieje. Jak sie nad tym zastanowilem to moj organizm gdzies od roku notorycznie sie spina. Wyciskam na klate to tricek przy lokciu mnie zaczyna bolec, musze zrobic przerwe, podciaganie to przedramie mi sie spina. Ze dwa miechy temu wyciskalem na klatke to mi spielo pleci od tego jak sciagnalem lopatki, napne bicka to lapie mnie skurcz jak potrzymam chwile dluzej. Mam wrazenie ze czegos mi brakuje ale nie wiem czemu. Dodam ze miesnie mi nie drgaja jak przy niedoborze magnezu (ostatnio suplementuje mleczan magnezu i mocze nogi w soli gorzkiej i nic sie nie zmienia).
Wyspany jestem, stresu troche jest ale od wielu lat bez zmian. Na jakichs soczkach nie jestem wszystko naturalnie.
Powinieniem pojsc do neurologa ? Ktos tak ma ?
Kontuzje dotychczas mialem rwe kulszowa w pewnym stopniu zaleczona (nie doskwiera mi). Na te chwile mam przepukline L5-S1
Pozdrawiam i z gory dziekuje za pomoc.
Zmieniony przez - anibu w dniu 12/10/2017 9:39:41 PM