Jakie macie sposoby aby wasza dieta była jak najtańsza a jednocześnie jak najbardziej wartościowa?
Wszyscy chyba możemy zauważyć coraz to nowe podwyżki cenowe na podstawowe produkty, które niestety nie idą w parze z zarobkami.
Siedząc ostatnio i analizując moją dietę dochodzę do wniosku, że tak być nie może, gdyż tylko na moją osobę miesięcznie wychodzi nawet 1000zł na samo jedzenie.
Co jest jeszcze lepsze, kupuję same podstawowe produkty, żadnych wymyślnych specjałów, no ale żeby na samo białko (w tym przykładzie samego kurczaka) wychodziło 300zł na miesiąc? Oczywiście jakby dodać do tego wszelkie twarogi,serki wiejskie, ryby no i jaja (też jakieś 100zł na miesiąc na jedną osobę) wyjdzie pewnie lekko 500-600zł na samo białko. A gdzie tu reszta rodziny? Ok, przyjmijmy że węgle są stosunkowo tanie, paczka ryżu coś koło 2zł, do tego jakiś makaron, chlebek. Ale patrząc z drugiej strony jedząc 2 worki ryżu dziennie, bedąc na masie i nie wspominając o reszcie węgli suma też może wyjść nam całkiem niezła. :/
A to wszystko za jaką cenę? Ile można jeść ten ryż z mięsem we wszystkich możliwych kombinacjach?
ot takie moje rozważania, podzielcie się swoimi sposobami na tańsze jedzenie, bo może mój tok myślenia nie jest do końca dobry :)