Dyskusje z moderatorami i doradcami,odpowiedzi na zaawansowane pytania.

bardzo mądre słowa tutaj Rion napisałeś. jakby w skrócie są odpowiedzią na to czego obecnie szukam treningowo :)
zaspamowałam trochę przez ten wpis, ale z premedytacją - podbijam mój najulubieńszy temat tego forum na samą górę, gdzie jego miejsce.

To już może więcej nie spamuj, bo to nie od tego temat.

Jeszcze jeden spamerski post i wlepię bana. To temat od merytorycznych dyskusji na temat treningu i aspektów z nim związanych.

Moje pytanie dotyczy treningu grzbietu. Mam stwierdzoną wadę postawy - poglębioną kifozę piersiową. Współpracuję z fizjo który stwierdził że mogę wykonywać wszystkie ćwiczenia przy których nie wychodzi zgarbienie w odcinku piersiowym. Po obejrzeniu filmów z martwego ciągu odradził dalsze wykonywanie ćwiczenia do czasu aż będę w stanie zrobić to na prostych plecach. Zastanawiam się tylko czy wyrzucenie go z planu to napewno dobry pomysł bo rezygnacja z ćwiczenia raczej nie spowoduje poprawy pozycji technicznej. Kolejny dylemat to balans siłowy przysiadów (które mam w planie) do martwych (które wyrzucę z planu). Czy przysiady na ciężarach rzędu 140-180 kg i brak martwego w planie (ławka rzymska/ dzień dobry to jednak lżejszy kaliber) nie doprowadzi do kontuzji?

Aktualny plan grzbietu:
Podciąganie na drążku RAMPA 3
Wiosłowanie jednorącz hantlem RAMPA 8
Wiosłowanie na wyciągu dolnym siedząc 4x12
Martwy Ciąg 4x15

Co proponujecie wrzucić zamiast martwego? Dzień dobry? Ławkę rzymską?

Wrzucam dwa filmy (125 kg i 40 kg):

125:




40 (innego dnia):




Wszelkie opinie/ krytyka mile widziane :)


Tutaj dokładnie widać problem:

Przyjmując, że robisz siady z należytym ciężarem to martwy ciąg nie jest potrzebny i to opinia wielu autorytetów. Żadnego dysbalansu siłowego nie będzie, bo martwy potrafi iść do przodu wraz z przysiadem, mimo że go nie wykonujesz a samą grupę kulszowo goleniową można wzmacniać innymi ćwiczeniami.


Jeśli chodzi o samą technikę to niepotrzebnie pod koniec tak dociągasz rękami na skutek czego robisz lekki przeprost. Odczuwasz jakiś dyskomfort po wykonaniu lub na drugi dzień ?

Ostatnio oglądałem film na YT z Janem Łuką gdzie pokazywał bardzo dobre ponoć ćwiczenie dla garbiących się lub lekko zgarbionych. Było to podciąganie szeroko sztangi w opadzie do klatki piersiowej z zatrzymaniem ruchu u góry na kilka sekund. Innym ponoć dobrym ćwiczeniem na tego typu problemy są przysiady ze sztangą z przodu.

U Łuki znajdziesz też film, który pokazuje dokładną technikę MC. Jest też mowa jak się zachowywać "u góry" MC.


Zmieniony przez - SzeA w dniu 2017-10-28 14:35:38