Czy jednak za duży natłok? Ile w takim razie mniej więcej mam tych kalorii jeść? Aktualnie 64kg/185cm i staram sie jeść 2000-2100 kalorii co i tak trudno mi idzie tyle, ale jest zazwyczaj 130B, 70T, 300WW, wciskam często jajka, kupuje zapas serków wiejskich bo 200g/24B, jem zdrowo, nawet cheat mealów nie robię bo źle psychicznie sie czuje jak zjem coś syfiastego. Mam tez niekiedy myśli przelotne, że mam regress, ale to chyba normalne, ze po tygodniu-dwóch przerwy z powodu kontuzji ciężko jest ze startem na siłach. Dodając, chciałbym właśnie przytyć na mięśniach i jak najmniej na tłuszczu, aby go tym rowerkiem i interwałami Docinać. Z góry przepraszam za chaotyczne pisanie o być może w złym nurcie myślenia, nie znam się na tym tak jak eksperci na Forum więc licze na wyrozumiałość, pozdrawiam :)
Szacuny
1
Napisanych postów
40
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
963
No właśnie, no bo różnica chyba jest w treningu na siłowni, a obwodami w domu, często mam takie myślenie, ze próbując robić ta masę robiąc obwody w domu bardziej sie zaleje niż zbuduje mięsnie, ale może jestem w błędzie. Do tego tez chce interwały i trasy rowerem dość duże, więc i spala sie sporo kalorii.
Wiec ile tak na oko powinienem? Aktualnie 2100 kalorii mi sie z trudem je.