deja vu
Przy każdej ilości kalorii trzeba robic pomiary, żeby kontrolować efekty. Proponowałabym zaczać od "elementarnych podstaw" 
,czyli normalnej kaloryczności - na poziomie 2500-3000 kcal max, normalnej intensywności treningowej - czyli treningu siłowego 3 razy w tygodniu plus powiedzmy jakieś aero/interwały 2 razy w tygodniu (choć to juz dodatek, na początku wcale niekonieczny. Wątpię byś przedawkował witaminy z warzyw, możesz ewentualnie przedawkowac błonnik duże ilości karotenu moga też wpłynąc na zabarwienie skóry. Z tym, że moja odpowiedz odnośnie warzyw dotyczy sensownych ich ilości, nie podejmuję się odpowiadać, jak na organizm wpłynie regularne picie półtora litra soku z buraków dziennie. Bilans elektrolitów może zostać zaburzony.
,czyli normalnej kaloryczności - na poziomie 2500-3000 kcal max, normalnej intensywności treningowej - czyli treningu siłowego 3 razy w tygodniu plus powiedzmy jakieś aero/interwały 2 razy w tygodniu (choć to juz dodatek, na początku wcale niekonieczny. Wątpię byś przedawkował witaminy z warzyw, możesz ewentualnie przedawkowac błonnik duże ilości karotenu moga też wpłynąc na zabarwienie skóry. Z tym, że moja odpowiedz odnośnie warzyw dotyczy sensownych ich ilości, nie podejmuję się odpowiadać, jak na organizm wpłynie regularne picie półtora litra soku z buraków dziennie. Bilans elektrolitów może zostać zaburzony.Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
vAsher
domer
