Sprawdzam, probuje jak reaguje moj organizm. I chyba przy takiej opcji czuje sie najlepiej.
Trzy posilki duze, i 2 skromniejsze jedno lub dwuskladnikowe pomiedzy nimi sa chyba dla mnie wersja optymalna. Jestem pelna energii i wigoru.
Przy 5 prawie wyrownanych jestem ociezala no i juz po 3 posilku nie mam apetytu i nie czuje glodu do nastepnego dnia. I nie mam jak "wepchac" dwoch pozostalych posilkow. Chce zjadac posilki ze smakiem i przyjemnoscia. Przy wpychaniu na sile, dlugo tak nie pojade :) No i czeka mnie jeszcze ostre kaloryczne podbijanie miski. Dlatego tak sobie na rozne sposoby te moja miske tesuje i personalizuje. Na razie probuje i dobieram wersje, ktora najbardziej mi pasuje. Chyba nigdy nie bede pod linijke :)
Dam z siebie wszystko aby osiagnac swoj cel. Chce miec fajna, wysportowana sylwetke, bez brzucha :), chce moc wejsc na 6 pietro bez zadyszki, byc rozciagnieta i podbiec 100 metrow gdy trzeba, ale chce to zrobic bez presji i spiny.
Na weekend szykuje sie wypad do Mediolanu. Cale dwa dni na silowni z trenerem personalym. Bedzie i plan i wykonywanie cwiczen i korygowanie bledow i filmiki i wszystko co potrzebne abym mogla potem cwiczyc samodzielnie w domu bedac prowadzona online. Jestem podekscytowana i ciesze sie ogromnie. Miski bede pilnowala i po powrocie wrzuce rozpiske.
Milego weekendu dziewczyny ! Cmok.