Wklejam jakieś pomiary (które co prawda jak zwykle nic nie mówią, ale tak powiedzmy w celach poglądowych)
Sobota 13/05/17
SEN: średnio
RUCH: nieprzesiedziane, ok
LEKI/SUPLEMENTY: Euthyrox N50, Vigantol x4 krople, Omega Forte
PŁYNY: woda, yerba x2
DIETA
Od dzisiaj zmiana miski: tak jak wspominałam, po pierwsze, zaczynam wliczać warzywa – może na oko i mniej więcej, ale jednak. Dlatego dodaję 10B i 20WW (to będzie tak jakby bez zmian, bo wcześniej ich po prostu nie wliczałam). Oprócz tego +10T. Czyli będzie teraz B/WW/T 120/140/100, 1940kcal.
Aha, wcześniej też piłam przed posiłkami wodę z octem jabłkowym, a na czczo z sokiem z cytryny i solą himalajską, ale nie zauważyłam pozytywnego wpływu na trawienie; być może na zmniejszenie apetytu, ale to też na pewno inne czynniki. Nie wiem, czy nadal będę to robić.
TRENING
LEGS
1. RDL z hantlami rampa x12
(6/)8/10/12/14x8 [największą trudnością było utrzymanie hantli – chwyt…]
2. Hip Thrust rampa x12
(15/)35/40/45/50x10 [jednak „bardziej odpada” Hip Bridge – jakoś nie mogę leżeć w poziomie, a HT dziś wyjątkowo dobrze szedł oby tak zostało]
3. Przysiad goblet rampa x12
(8/)10/12/14 [nie dodawałam już kg, bo zaczynałam za bardzo ciągnąć górą, a też nie chcę lecieć z ciężarem, ale skupić się na technice]
4. Spacer na boki z gumą wokół kolan 3x25
guma zielona
5. Brzuch
Plank
28s [i zaczęło mnie ciągnąć/boleć w lewej stopie, nie byłam już w stanie robić tego ćwiczenia]
Bosu
10/10/10
______________________________________________________________________________
1h15min. – długo mi zeszło, bo próbowałam różnych ćwiczeń itp.
Chyba najlepszy trening dotychczas, wygrały Hip Thrusty (widzę, że im cięższy trening tym bardziej go lubię, więc wygląda na to, że czas się przestać ze sobą cackać )
Ok, uznaję, że ustaliłam treningi, bo po tym tygodniu mam już tylko kilka wątpliwości.
PULL
1. Podciąganie z gumą na drążku 5x max
2. Wiosłowanie sztangą rampa x12
3. Przyciąganie wyciągu dolnego 3x12
4. Face pull 3x12
5. Noszenie ciężaru z przodu nad głową w ugiętej w łokciu ręce 3x
6. Brzuch, pewnie Allahy 3x20
(Jak dam radę + trening nie okaże się z długi, dodam może jeszcze jakieś uginania na biceps.)
PUSH
1. Wyciskanie żołnierskie jednorącz rampa x12
2. Pompka na podwyższeniu 5x max lub Wyciskanie na skosie rampa x12
3. Rozpiętki (lekki skos) 3x12
4. Unoszenie ramion bokiem 3x12
5. Wyciskanie francuskie oburącz 3x12
6. Brzuch
Plank 3x max
Bosu 3x max
Rotacje boczne na wyciągu 3x15
Ale coś mi się wydaje za mało na barki… Tylko nic mi już tu nie pasuje Chyba, żebym dała Wyciskanie hantli na skosie dodatkowo, przed Rozpiętkami – powiedzmy, że i barki by skorzystały w tym ćwiczeniu. Nie będzie to już za dużo ma klatkę?
LEGS
1. RDL z hantlami rampa x12
2. Hip Thrust rampa x12
3. Przysiad goblet rampa x12
4. Wykroki chodzone zakres? Jeszcze do ustalenia, bo nie robiłam; w ogóle też zobaczę, ile cały trening zajmie i jeśli za długo, to najwyżej to będzie do wyrzucenia
5. Coś z gumą na pośladki 3x
6. Brzuch
Plank 3x max
Bosu 3x max
ewentualnie Side plank, też zależnie od czasu trwania treningu i mojego stanu pod koniec ;P
Co do 5., to jeszcze nie wiem, bo ciężko mi wyczuć wiele ćwiczeń – najgorzej jest chyba z różnymi odwodzeniami. Zatem może zostanie Spacer z gumą na boki, szczególnie, że brałam gumę wysoko, nad kolanami, więc może opuszczenie jej pomoże.
Zmieniony przez - Oriba w dniu 2017-05-14 12:25:02