Nauka

To co jest powiedziane w tym filmie bo pewnie nikomu nie będzie chciało się sprawdzić to cytuje "Czy uważasz, że któryś ze styli wu shu jest najlepszy? Nie sądzę. Więc po co organizować tyle zawodów? Według mnie nie ma stylu lepszego od innych są tylko różne poziomy zaawansowania, zawody pomagają nam dostrzec nasze słabości i prowadzą ścieżką ku samopoznaniu, bowiem nasi prawdziwi wrogowie są w nas samych."

Bruce Lee mówił że indywidualny styl jest ważniejszy od systemu, który się trenuje. W pełni zgadzam się z tymi dwoma wypowiedziami.

Te spory o przewadze parteru nad stójką (i na odwrót) są bez sensu, bo bardzo różne są sytuacje. Może być 3 przeciwników, a może być solo z tarzaniem i publicznością. Trzeba umieć się odnaleźć w każdej z tych sytuacji.

Co do Sharka to w grupie zaawansowanej są świetnie wyszkoleni ludzie, ale i tak zaczynamy od dołu. Nie chcę odradzać tego klubu, bo tam są dobrzy trenerzy, ale osobiście mam uraz do klubów karnetowych. Mam zamiar pochodzić niedługo na BJJ, ale będę szukał typowej sekcji BJJ. Najlepiej bez podziału na poziomy. Ta stara szkoła była najlepsza, bo młodzi podglądali starych i szybciej się uczyli. Na początku jest ciężko, bo się obrywa, ale szybko trzeba się podciągnąć.

Jeśli chodzi o sam boks to mam tu dość dobre rozeznanie i Boks Tur to dobry wybór, tym bardziej że blisko.

Nie wiem ilu jest z jakiej sztuki walki w MMA, ludzi nie liczyłem i nie wiem jak Ty to wyliczyłeś, ale fakt jest faktem i widać na wideo i nie ma co teoretyzować nad tym co by było gdyby skoro jest to co jest i widać na filmiku... tak teoretyzować "a co jeśli" to można na każdy temat i w każdej dziedzinie bo papier/ forumowe okienko, przyjmie wszystko.
W MMA są ludzie wywodzący się z różnych sztuk walki, w czołówce również znajdują się różni od McGregora, który z zapasów się nie wywodzi, przez Joanna Jędrzejczyk, również z BJJ czy z karate jak George St Pierre czy zapasów się nie wywodzi i są tacy co są a topie i wywodzą się z BJJ, ale tu nie chodzi o STYL, CZY DANĄ SZTUKĘ WALKI którą ćwiczą, bo techniki same w sobie nie walczą, zależy wiele czynników pobocznych jak przygotowanie fizyczne, mentalne, odpowiednia taktyka i timing= wykonanie odpowiedniego ruchu we właściwym momencie. Wszystkie sztuki walki mają wady i zalety. Jeśli ktoś trenuje sensownie to i trenując caopiere będzie wymiatał. STąd umiejętność walki nie zależy wyłącznie od stylu czy sztuki walki który/którą się ćwiczy, ale walczyli inaczej.


Kuba, trochę przekręciłeś słowa Bruce'a pisząc "Bruce Lee mówił że indywidualny styl jest ważniejszy od systemu, który się trenuje"
Bruce Lee powiedział:
"Man the living creature, the creating individual is always more important than any established style or system."
W ten sposób mówiąc, że należy wyjść poza pryzmat styli tzn nie uderzać tak a nie inaczej bo mam rękawice, ale jak najlepiej uderzać względem ludzkiego ciałą, w jak najlepszy anatomiczny sposób. Przez co trenując nie należy siebie podpasowywać pod sztukę walki, ale sztukę walki pod siebie, również pod względem taktycznym. Mike Tyson i Muhammad Ali, obydwaj trenowali boks (teoretycznie tą samą sztukę walki) ale po latach treningu wypracowali swój własny styl boksowania, który był efektem ich własnym perefencji, Ali wolał walczyć na dystans, a Tyson w krótkim dystansie. Mimo to obydwaj trenowali do samo.





Zmieniony przez - jkdfighter w dniu 2017-04-14 14:16:05

Zmieniony przez - jkdfighter w dniu 2017-04-14 14:16:23

Tak, oczywiście. Tylko, że w karate i innych tradycyjnych sztukach walki są fatalne metody treningowe. Robienie kata, kopanie w powietrze przez godzinę, czy połowa treningu to rozciąganie itd. A zasady walki sportowej są bardzo ograniczone, np. kyokushin bez uderzeń rękoma na głowę, czy taekwondo bez lowkicków. I być może trafi się jakaś dobra sekcja, w której trenuje się w odpowiedni sposób, lecz ile takich jest?

Pietrosiek253

Tak, oczywiście. Tylko, że w karate i innych tradycyjnych sztukach walki są fatalne metody treningowe. Robienie kata, kopanie w powietrze przez godzinę, czy połowa treningu to rozciąganie itd. A zasady walki sportowej są bardzo ograniczone, np. kyokushin bez uderzeń rękoma na głowę, czy taekwondo bez lowkicków. I być może trafi się jakaś dobra sekcja, w której trenuje się w odpowiedni sposób, lecz ile takich jest?

Dokładnie,, ale to jednak rozbija się nie o to co się ćwiczy a jak się ćwiczy. A to ile jest sekcji gdzie ćwiczy się z realnym nastawieniem a nie teoretycznym to już inna sprawa nie zależna od sztuki walki samej w sobie ale od trenera.

Podobna sytuacja ma miejsce na kursach samoobrony gdzie ludzie trenują choreografię, że gdy przeciwnik atakuje prostym, to robi się najpierw tak, a później tak, a później tak, a jak sierpem, to najpierw blok i uderzeniem, później kolano, chwyt pod łokieć i sprowadzenie... a w realnej walce nie wiedzą co zrobić, bo choreografia im się myli i przeciwnik nie zaatakował właściwie, plus się nie podkładał i nie stał jak kukiełka z wyciągniętą ręką przed siebie. To samo ma miejsce gdy uczą rozbrojeń na nóż itd




Jednakże ludziom się to podoba bo jest skomplikowane, fajnie wygląda i można się popisać przed dziewczyną jaki to się jest extra. Ale w realnym życiu cała ta choreografia o kant d*** rozbić.

Zmieniony przez - jkdfighter w dniu 2017-04-14 14:22:10

Zmieniony przez - jkdfighter w dniu 2017-04-14 14:31:12

Układy to ważna część treningu nie jes tto niczym głupim. Tak samo kopanie w powietrze, a tak poza tym ile odwiedziłeś sekcji np karate, taekwondo że wiesz jakie są metody treningowe?

Moim zdaniem, trenowanie układów to trenowanie właśnie w powietrze, "co by było gdyby" a nie tego co jest walka jest zbyt nieprzewidywalna żeby układać ją pod odgórnie ustaloną choreografię. Co do trenowania kopnięć w powietrze, to na wszystko jest czas i miejsce w treningu i na uderzanie i kopanie w powietrze, ale głównie powinno robić się to na cel i to ruchomy cel, pokazujący się nie rytmicznie, aby móc robić to w ruchu we właściwym dystansie oraz gdy luka nie pojawia się w określonym czy przewidywalnym rytmie i odstępie czasowy.


Zmieniony przez - jkdfighter w dniu 2017-04-14 14:51:09

Nie odwiedzałem, ale mam znajomych z karate, a mój tata ćwiczył kiedyś taekwondo. Może i używa się sprzętu jakim jest np. worek, czy tarcze, ale jak widzę uderzanie w powietrze, gdzie druga ręka zamiast chronić mordy wędruje do biodra, to aż mi ich żal, że na sparingu co innego, a w kihonie co innego. A kata nic nie dają, lecz nie chcę się kłócić na ten temat.

Wszystkie sztuki walki sie przydaja, ktora najbardziej to juz kazdy ma inne zdanie, widac to chociazby po tym co piszecie :) najpierw pochodze na ten Boks... blisko klub, dobra cena, termin treningow pasuje. W wakacje zobacze jak to bedzie :) sprobuje czegos innego byc moze zeby podszkolic sie w parterze :)
No i silownia, cwiczenia dynamiczne :) ale to mam nadzieje ze pokaza mi tez w klubie lub nawet bedziemy robic na treningach