Wczoraj była pierwsza porcja i nie wiem, czy to było placebo czy działanie faktyczne, ale cokolwiek by to nie było niech tak działa :D
Podczas leżenia, do zaśnięcia w pewnym momencie dostałem taki strzał w organizm cały, kompletne rozluźnienie wszystkich mięśni, taka mega lekkość i błogość połączona z odlotem i wydaje mi się, że przez to rozluźnienie słyszałem każde "delikatne" uderzenie serca :)
Szkoda tylko, że nie było miarki, bo 2g ciężko odmierzyć :D Pierwszy raz chyba kiedy tego mi brakowało, bo zazwyczaj w głowie mam "po co w każdym opakowaniu są te miarki, niedługo sklep z tym otworzę" :D
Dziennik żywieniowy https://www.sfd.pl/[BLOG]_Kulinarne_zmagania-t1207353.html