Teraz tak jak lodzianin ćwiczę z rana i strasznie sobie to chwalę. Z tym że jak wiadomo, nie każdy tak sobie może dzień ułożyć.
Zapraszam do dziennika :
http://www.sfd.pl/[BLOG]_kru_chy_/_Redukcja__start_ze_120_kg_-t1082672.html
Ilość wyświetleń tematu: 32521
Zapraszam do dziennika :
http://www.sfd.pl/[BLOG]_kru_chy_/_Redukcja__start_ze_120_kg_-t1082672.html
MartainnSprawy wyglądają więc tak. Od czasu jak żona wróciła do pracy trenuję nieregularnie. Żona pracuje w szkole i na uczelni. A wiadomo jak to w szkole. A to jakieś spotkanie, a to jakaś wywiadówka, a to rada. Praktycznie co tydzień coś jest. Ja wtedy opiekuję się małą, bo dziadków mamy już w słusznym wieku i nie ma co ich obciążać nadto. Zdarza się więc że trenuję czasami 4 dni pod rząd, a czasami całkiem inaczej. Wypada więc, że czasami w tygodniu jest nawet 6 treningów, a czasami tylko 3.
Z dietą miałem zamysł połączyć CC z IF. Znaczy się tak zrobiłem.
Zapotrzebowanie wyliczyłem sobie na 2900 kcal. To jest moje 0.
Ustaliłem 2 dni medium carb gdzie jest 2g białka na kg, 2,75 węgli na kg i 0,75 tłuszczu co daje łącznie ok 2320 kcal (czyli -20% w stosunku do zapotrzebowania).
Do tego wpadają 2 dni high carb które różnią się tym, że wyngla jest 4g na kg (dzień nóg i klatki), reszta bez zmina co daje łącznie 2700kcal czyli niedaleko 0.
I zostają dni low carb, gdzie węgli jest 2g na kg, a więc jakieś 180g czyli kalorii 2050,
Łączny deficyt daje w tygodniu mniej więcej 4110 kcal deficytu więc raczej nastawienie na trochę wolniejszą redukcję z zachowaniem mięśni. Tak już wystartowałem jakiś czas temu i póki co jestem zadowolony. Co prawda waga mi trochę skacze, ale ogólnie zawsze na koniec tygodnia jest trochę mniej, a w lustrze powolutku, powolutku jest coraz większy progres.
Co do skoków wagi to zauważyłem, nie wiem czy słusznie, że bardzo dużą rolę odgrywa u mnie sen. Od 1,5 roku z tym nie jest za dobrze, a ostatnio w ogóle bywa nawet fatalnie. Od choroby małej gdzie praktycznie wcale nie spałem, jest jakaś taka trochę nieswoje i budzi się conajmniej 2-3 razy w nocy. Czasem zaśnie od razu, a czasem trzeba ją dolulać. I wtedy potem ja już mam problem z zaśnięciem. Bywa więc, że nie dosypiam. Takie dwa dni pod rząd i już widzę jak woda nachodzi. Potem lepiej pośpię i zaraz schodzi. Liczę tylko, że z czasem będzie z tym snem lepiej.
Co do planu treningowego, to nie chciało mi się kombinować i ćwiczę planem z BB.com Kris Gethin Hardcore Trainer 12 week. Czasami wplatam tylko trening na barki też Krisa High Volume i specjalizację na klatę będę robił z Indigo Plan. To tyle. Postaram się przynajmniej raz na tydzień lub co 3 dni wrzucić wypiskę.
Nasz sklep
Mega promocja
Podobne tematy
Artykuły