Jestem na dodatnim bilansie od połowy października ubiegłego roku.
Spożywam ok. 3200 kcal, a mimo to masa idzie bardzo powoli... Od tamtego czasu przybyłem na wadzę jakieś 5-6 kg.
Ten czas poświęciłem bardziej na "przyswojenie" techniki wykonywania ćwiczeń na wolnych ciężarach - także no trudno...
Martwi mnie jednak fakt brzucha, który nieco urósł... I nie wiem co teraz mam robić. Jestem chudy nadal, co niejako odsuwa moje myśli od strony redukcji, ale troszkę tego tłuszczyku też jest (ręce chude, widać żyły - tylko na brzuchu głównie), a wiem, iż im jego więcej tym trudniej budować czyste mięso.
W załączniku 3 moje zdjęcia z dzisiaj, proszę o pomoc. Może po prostu wejść na 0 kaloryczne (jakieś 2800 kcal), zmienić trening + dodać interwały po każdym treningu (trenuję 3x tyg)?
Dziękuję, pozdr.