JarekSFD trenuje

Dzisiaj bardzo udany dzień Pomaszerowane, dieta przypilnowana Jutro rano na czczo kolejne pomiary tj. trzecia niedziela prawdy

1 stycznia 2017:
- waga na czczo: 102,1 kg
- obwód pasa na wysokości pępka na czczo: 97,5 cm

8 stycznia 2017:
- waga na czczo: 98,8 kg
- obwód pasa na wysokości pępka na czczo: 95,8 cm

15 stycznia 2017:
- waga na czczo: 95,4 kg
- obwód pasa na wysokości pępka na czczo: 94,5 cm

22 stycznia 2017:
- waga na czczo: 94,1 kg
- obwód pasa na wysokości pępka na czczo: 93,4 cm

W ostatnim tygodniu -1,1 cm w pasie i -1,3 kg wagi. Jestem zadowolony

Masz prawo być zadowolonym z wyników obniżenia wagi ciała.
Zazdroszczę.
(Dalej się opycham i liczę na cud w ostatnich tygodniach przed zawodami!)

Graty!

Jaka była waga i obwód pasa przed świętami??
Chodzi mi o to, czy na początku stycznia to była waga "poświąteczna", czy leci stary tłuszcz.

panteon

Graty!

Jaka była waga i obwód pasa przed świętami??
Chodzi mi o to, czy na początku stycznia to była waga "poświąteczna", czy leci stary tłuszcz.

Pisał, że to było po "świątecznym napełnieniu" (to moje określenie) gdy zwróciłem uwagę na zbyt szybki spadek wagi ciała.
Teraz też mu szybko leci. Widać, że jest zdeterminowany (czego nam zazwyczaj brakuje - ja nie wytrzymuję więcej niż tydzień).

panteon

Graty!

Jaka była waga i obwód pasa przed świętami??
Chodzi mi o to, czy na początku stycznia to była waga "poświąteczna", czy leci stary tłuszcz.

Dzięki
Zleciał tylko nowy tłuszcz, bo gdzieś około 10 grudnia miałem około 93,5 cm w pasie. Później były 3 tygodnie obżarstwa i wyszło jak wyszło... Teraz poleci stary tłuszcz

ojan

Pisał, że to było po "świątecznym napełnieniu" (to moje określenie) gdy zwróciłem uwagę na zbyt szybki spadek wagi ciała.
Teraz też mu szybko leci. Widać, że jest zdeterminowany (czego nam zazwyczaj brakuje - ja nie wytrzymuję więcej niż tydzień).

Dokładnie!
Zdeterminowany jestem mocno, priorytetem jest zejść poniżej 15% BF, a później się zobaczy

Mój dzisiejszy trening:
- wypychanie na suwnicy: 172,5 kg x 5/5/5/5/5
- kubany: 4 kg na stronę x 20/20/20/20
- wyciskanie sztangi leżąc: 115 kg x 5/5/5/5/5
- wiosłowanie hantlami leżąc przodem na ławce ze skosem dodatnim: 40 kg na stronę x 5/5/5/5/5
- unoszenie hantli bokiem stojąc: 15 kg na stronę x 8/8/8/8/8
- wyciskanie francuskie hantli na skosie dodatnim: 20 kg na stronę x 8/8/5
- uginanie naprzemienne hantli z supinacją stojąc: 17,5 kg na stronę x 8/8/6
- wspięcia na palce jednonóż stojąc: 7,5 kg na stronę x 8/8/8
- unoszenie nóg w zwisie na drążku: x10/6/5

Popisałem ciężary, bo miałem chwilkę przed obiadem

WL 115kgx5p - jesteś w czołówce tego działu!

Był kiedyś art na SFD/potreningu że ten tłuszcz zdobyty na święta, to wcale tak szybko nie schodzi.
Jestem tego przykładem niestety..

panteon

Był kiedyś art na SFD/potreningu że ten tłuszcz zdobyty na święta, to wcale tak szybko nie schodzi.
Jestem tego przykładem niestety..

Święta prawda! Mogę potwierdzić, że każdy tłuszcz zdobyty trzyma się nas mocno. (Ale moja żona dalej walczy i to z sukcesem!)

A u JarkaSFD tłuszcz leci jak młodemu panu ...
Trochę pochodzi, potrenuje i ponad 1kg co tydzień mniej!