JarekSFD trenuje

Wrzucam jeszcze dzisiejsze makrosy i do spania :

Dzisiejsza walka z żelastwem:
- wypychanie na suwnicy 5x5
- kubany 4x20x2 kg
- ściąganie drążka nachwytem do klatki 5x5
- wyciskanie hantli na skosie dodatnim 5x5
- odwrotne rozpiętki w opadzie siedząc 5x8
- uginanie jednoczesne przedramion z hantlami (młotki) 3x8
- wyciskanie francuskie hantli na skosie dodatnim 3x8
- prostowanie grzbietu na ławce rzymskiej 3xmaks
- "allahy" 3x12

Chyba zamienię od następnego razu hantle na sztangę w wyciskaniu na skosie dodatnim, bo czuje się niepewnie trochę, tzn. boje się o kontuzję. Dzisiaj zrobiłem to hantlami 35 kg i taka mnie naszła refleksja, gdyż następnym razem trzeba by dołożyć po 2,5 kg na stronę...

Pochwalam decyzję :)

Jak wygląda u Ciebie dokładniejsza rozpiska np. tego:
"- ściąganie drążka nachwytem do klatki 5x5 " ?

ojan

Jak wygląda u Ciebie dokładniejsza rozpiska np. tego:
"- ściąganie drążka nachwytem do klatki 5x5 " ?

Co konkretnie masz na myśli, bo chyba nie zrozumiałem pytania?


Dzisiejsze kalorie i makro:

Chodziło mi o to czy są serie wstępne, czy ciężar rośnie itp.
Np. może to wyglądać tak:
50x5p 60x5p 70kgx5p 70x5p
albo 70x5p
albo 50kgx5p 70kg/4x5p



Zmieniony przez - ojan w dniu 2017-01-21 05:59:05

ojan

Chodziło mi o to czy są serie wstępne, czy ciężar rośnie itp.
Np. może to wyglądać tak:
50x5p 60x5p 70kgx5p 70x5p
albo 70x5p
albo 50kgx5p 70kg/4x5p

Ok, już rozumiem. Ćwiczę stałym ciężarem we wszystkich bojach. Rampy już dawno nie robiłem, ale coraz częściej mnie nachodzi ochota, by w ten sposób zacząć ćwiczyć. Do końca stycznia jednak raczej niczego nie będę zmieniał, od lutego pomyślę nad tym.

Czyżbyś nie robił serii rozgrzewkowych!?
Gdy miałem 16 lat też tak robiłem.
Gdy skończyłem 40-tkę to robiłem progresję.
Po 66-ciu jestem przekonany o konieczności progresji. Bez niej nie potrafiłbym zrobić serii z docelowym ciężarem (byłby dużo niższy a możliwość kontuzji wzrosłaby do 100%)

ojan

Czyżbyś nie robił serii rozgrzewkowych!?
Gdy miałem 16 lat też tak robiłem.
Gdy skończyłem 40-tkę to robiłem progresję.
Po 66-ciu jestem przekonany o konieczności progresji. Bez niej nie potrafiłbym zrobić serii z docelowym ciężarem (byłby dużo niższy a możliwość kontuzji wzrosłaby do 100%)

Panie Janku oczywiście robię rozgrzewkę przed każdym bojem, wtedy właśnie piramidowo zwiększam ciężar do docelowego, później już właściwy trening robię stałym ciężarem. Zaszczepiona została u mnie myśl zmiany treningu pod kątem dodawania obciążenia, dzięki Zrobię to na pewno, pewnie od początku lutego.

Kiedy ja się wcześniej właśnie o to dopytywałem :)

Na podstawie ostatnich miesięcy stwierdzam, że 5 serii po 5p to jednak za dużo. Robiłem co prawda trochę więcej powtórzeń ale doprowadziło to u mnie do raptownego załamania sił i prawie do kontuzji.
Na obecnym poziomie swego "rozwoju" uważam, że 1-2 serie na ostatecznym ciężarze jest wystarczające przy WL i przysiadach (a z pewnością nie powoduje zakwasów utrudniających życie).
Wczoraj zrobiłem 4x6p wyciskania stojąc i dzisiaj rano zakwasy korpusu były b.duże.
(No ale ja chcę startować w zawodach :)

Dzięki za cenne rady. Jeśli mam być szczery to od co najmniej 5 lat ćwiczę stałym ciężarem i sam jestem ciekaw jak zareaguję na rampę w połączeniu z progresją liniową... Ćwiczeń nie będę zmieniał, a jedynie system obciążania.