Jak nieliczyc kalori i chudnąć?

Witam ćwiczę dopiero 6 miesięcy i jako pierwszy cel postawiłem sobie zredukowanie brzucha i pojawienie się w jego miejscu przysłowiowy chyba kafelków. Podczas tych 6 miesięcy schudłam może 1.5kg co nie jest super osiągnięciem. Trening dziele na siłowe i cardio i wykonuje je na zmianę a jako cardio robię interwały więc nie sądzę żeby problem leżał po tym miejscu ale wydaje mi się że jem trochę za dużo a jedyne co liczę to spożyte białko. Więc proszę o opinie co można zrobić z góry dziękuję


Dodatkowe informacje
Wiek 16lat
Waga 67.5kg

Niestety żeby mieć zadowalające efekty to trzeba kontrolować jedzenie i liczyć kcal z zachowaniem deficytu kcal. Nie chudnij się tylko z brzucha , tłuszcz traci się równomiernie z całego ciała. 1.5kg za 6 miesięcy to żaden wynik bo tyle to to nieraz wynosi różnica pomiaru porannego i wieczornego

Schodzi równomiernie ale na końcu i tak na brzuchu się zostaje czyli nie ma innej opcji tylko liczyć. A jakiś rady co do liczenia bo czasami ciężko prsekalkulowac jak je się np jakąś sałatkę i nie wie dokładnie ile czego jest.

Żeby zrobic krete na brzuchu nie mając dyspozycji to trzeba sporo pracy poświęcić i dieta też musi być dograna a nie liczenie samego białka , niestety ale przy takim celu trzeba i włożyć w to odpowiednią ilość pracy .

No to będę w takim razie liczył dziękuję za pomoc.

Jak już kolega wyżej napisał , liczenie liczeniem ,ale prócz liczenia dieta musi być odpowiednia i podział makro , Liczyć można dobre jak i złe jedzenie a na złym niestety efektów nie będzie :)

Wiadomo że kaloria kalori nie równa ;)

sa rozne skzoly i tak naprawde wszystko bedzie zalezalo od tego jak bardzo znasz swoj oragnizm

Patrząc że ma 16 lat to raczej nie zdążył jeszcze go zbytnio poznać, liczenie szczególnie do momentu poznania właśnie jak reaguje na różnego rodzaju modele żywieniowe będzie przydatne

dokładnie
pozniej wcale nie bedziesz musial codziennie liczyc kalorii, bedziesz znal rozklad i wiedzial czego mniej wiecej ile zjesc aby było dobrze