Machanie sztangą łamaną na bica do oceny.

ogólnie uważam nagrywanie ćwiczeń na bicka w celach nieedukacyjnych za lekką głupotę..
ale ostatnio kumpel u mnie był i powiedział, że się macham troszkę za bardzo.
a co Wy myślicie ?




może umiecie zniwelować machanie do zera ?

Nie wiem, czy zostanę odpowiednio zrozumiany, ale ćwiczenia w siłowni nie polegają na machaniu. Podczas treningu, należy używać nie tylko siły mięśni, ale także umysłu i niejako wczuć się w pracę organizmu. Myślę, że bardziej doświadczeni wiedzą o czym mówię a początkującym polecam nauczyć się tej sztuki. U Ciebie widzę, że wykonujesz te ruchy po to, żeby zrobić, zostawić, zapomnieć. Być może się mylę ale tak to widzę. Proponuję trochę więcej kg i więcej skupienia.

nie widać po moim wyrazie twarzy ale skupiam się by na pracy bicka, czuje go, ale na początku (dwie pierwsze siudemki) nie spinam sam tylko to co podniesie to się napnie, a ostatnia siudemka dopinam go zciskając mocniej sztangę, nie czuję przy tym pracy barków ani pleców, bardzo czuję przedramiona,

czyli rozumiem, że nie macham się za mocno :P

Tempa w ogóle nie trzymasz a samo ćwiczenie należy do tych bardziej specyficznych.

Siły bez martwego i przysiadów nie zrobisz.

no cóż .. chciałbym robi, powoli zaczynam przysiady (30 kg X 25) ale to i tak powoduje taki ból, że łzy w oczach i żyły na czole..

Odwiedź dobrego fizjoterapeutę to na pewno coś doradzi sensownego bo szkoda byłoby pogorszyć problem, nawet takimi ćwiczeniami na biceps.

w grudniu mam TK na razie spokojnie,

Zero techniki, takie machanie dla machania.

aż tak źle ?

Według mnie bardzo źle.