Liga angielska - Premiership

Media, bukmacherzy, kibice i inne osoby związane mniej lub bardziej z brytyjską piłką zaczynają się zastanawiać, czy Arsenal wytrwa w lidze do końca bez porażki. Jeśli tak by się stało to Arsenal zostałby pierwszym klubem, który nie przegrał spotkania w Premiership.

Arsene Wenger, trener londyńskiego zespołu powiedział w wywiadzie dla BBC, że jego nie interesują rekordy, które nic nie znaczą dla jego zespołu. Najważniejsze są trofea – dodał.

Arsenal ma do rozegrania jeszcze 11 spotkań, z czego tylko 2 można zaliczyć do tych najcięższych. 28-go marca spotka się na własnym stadionie z Manchesterem United i tutaj typerzy obstawiają remis lub ewentualną niewielką wygraną. Przeprawą będzie jednak mecz z Newcastle na wyjeździe 12 kwietna.

Liverpool także znajduje się w tych 11 meczach. Jednak słaba dyspozycja tego klubu powoduje, iż według bukmacherów Arsenal zmiażdży piłkarzy Houliera.

Bramkarz Liverpoolu Chris Kirkland złamał nadgarstek (a to łamaga ) podczas treningu i nie będzie mógł grać przez co najmniej sześć tygodni - poinformował w sobotę angielski klub. Kontuzja Kirklanda otwiera drogę do bramki "The Reds" Jerzemu Dudkowi.

"Nieszczęśliwie Chris doznał kontuzji w trakcie dzisiejszego treningu przed wyjazdem zespołu na niedzielny mecz z Southampton. Prześwietlenie wykazało, że złamał kość nadgarstka" - powiedział rzecznik prasowy Liverpoolu.

Kirkland rywalizuje z Dudkiem o miejsce w bramce Liverpoolu. Ostatnio młody Anglik cieszył się większym zaufaniem trenera Gerarda Houlliera, a Dudek oglądał mecze z ławki rezerwowych.

Kirlanda często jednak nękają kontuzje. 26 grudnia zeszłego roku złamał palec podczas meczu ligowego. Nie mógł grać także w trzech ostatnich miesiącach poprzedniego sezonu z powodu kontuzji kolana i wrócił do składu Liverpoolu dopiero w październiku

Houllier: Nie widzę Dudka w naszym zespole (to sobie okulary kup )

"Straciłem zaufanie do Jurka" - powtarza w nieoficjalnych rozmowach z działaczami i dziennikarzami Houllier.

"Nie widzę przyszłości dla polskiego bramkarza w naszym zespole. Dudek nie jest w stanie udźwignąć na swoich barkach ciężaru odpowiedzialności" - dodaje szkoleniowiec Liverpoolu.


Jak miesiac temu uratował mu posade to jeszcze go widzial... denerwuje mnie ten trener ... życze Liverpoolowi samych porażek, gdy trenerem bedzie żabojad Houllier ... bez obrazy

gokuson jestem tego samego zdania co ty

Gokuson mam prosbe skasuj jednego posta najlepsi pilkarze boe niechcacy dwa wrabalem

gokusek dobrze gadasz -zgadzam się z tobą w 100% - jak kiedyś lubiałem Liverpoll teraz wrecz nie mam zamiary ogląndac tego zespołu i mam nadzieje że nie będzie grał w żadnych pucharach 04/05

Piłkarze Arsenalu Londyn od początku sezonu rozegrali 29 meczów bez porażki. Pokonując 2:1 Bolton Wanderers wyrównali w sobotę rekord należący dotychczas do Leeds United i Liverpoolu.

29. kolejka - 20 marca:

Arsenal 2:1 (2:1) Bolton
Aston Villa 0:2 (0:2) Blackburn
Chelsea 2:1 (2:1) Fulham
Leeds -:- (- Man City
Leicester 1:1 (0:0) Everton
Liverpool 1:0 (0:0) Wolverhampton
Man Utd 3:0 (1:0) Tottenham
Middlesbrough 5:3 (4:2) Birmingham
Newcastle 3:1 (2:0) Charlton
Portsmouth -:- (- Southampton

W rozegranych dziś spotkaniach piłkarze Bolton Wanderers pokonali Newcastle United 1-0, a Liverpool Jerzego Dudka na wyjeździe bezbramkowo zremisował z Leicestrem City.

Kapitan „Świętych”, Jason Dodd doznał poważnej kontuzji, która wyklucza go z gry do końca tego sezonu. Podczas meczu ligowego z Wolverhampton, napastnik Henri Camara bezpardonowo zaatakował Dodd’a, który został zniesiony na noszach. Po wstępnej diagnozie lekarza ustalono zerwanie więzadła kolanowego i zawodnik będzie pauzował przynajmniej dwa miesiące.

W Wielki Piątek Arsenal na własnym stadionie grał z Liverpoolem. Wynik 4:2 mówi wszystko. Liverpool chyba powoli grzebie swoje szanse na eliminacje Ligi Mistrzów. Szkoda..

Najbardziej w tej sytuacji irytuje mnie trener. Od jakiegoś czasu nie jest w stanie poskładać drużyny w taki sposób, żeby tak zmusiła przeciwnika do biegania za piłką, a sama nią grała. Chciałbym, żeby albo Martin O'nel [ Celtic Glasgow ] albo Jose Murinho [ FC Porto ] trafili na ławkę Liverpoolu. I to jak najszybciej, bo Houlier już się wypalił..