Liga angielska - Premiership

O której godzinie zwykle zaczynają się mecze w Lidze Angielskiej?

o 16.00 chyba

mhm .. to może ja się wypowiem
wiekszość meczów jest w sobote i te zaczynają się o 16:00. Najczęściej jest rozgrywany 1 mecz o 18:15 i o 14:00.
W niedziele jest raczej jeden mecz który rozpoczyna się o 17:00. Czasami jeden mecz z kolejki rozgrywany jest w poniedziałek o 21:00.

kozaczy bo ma gdzie ogladac

tez bym chcial c+sport ale nie mam

ŁW (inf. własna)/10 grudnia 2005 15:26
Liverpool idzie jak burza, czyste konto Kuszczaka

Piłkarze Liverpool FC pokonali przed własną publicznością Middlesbrough FC 2:0 (0:0) w spotkaniu 16. kolejki angielskiej Premiership. "The Reds" odnieśli siódme ligowe zwycięstwo z rzędu i - przynajmniej do niedzieli - będą zajmowali pozycję wicelidera.

Zespół Rafaela Beniteza ostatnią porażkę poniósł 22 października w meczu z Fulham. W ostatniej minucie tego spotkania po raz ostatni wyciągał piłkę z siatki bramkarz Liverpoolu, Jose Reina.

Do 72. minuty pojedynku z przeciętnie spisującym się w tym sezonie Middlesbrough zanosiło się na koniec znakomitej passy "The Reds". Piłkarze gospodarzy nie potrafili pokonać bardzo dobrze dysponowanego bramkarza "Boro", Marka Schwarzera. Udało się to im dopiero na niespełna 20 minut przed końcem spotkania. Świetną akcję Stevena Gerrarda i Luisa Garcii wykończył Fernando Morientes. Ten sam zawodnik, zaledwie pięć minut później, precyzyjnym strzałem z 18 metrów ponownie pokonał australijskiego bramkarza, ustalając wynik meczu.

W barwach Liverpoolu nie wystąpił Jerzy Dudek. Reprezentant Polski cały mecz spędził na ławce rezerwowych.

W podstawowej jedenastce West Bromwich Albion zagrał natomiast inny polski bramkarz - Tomasz Kuszczak. Dwukrotny reprezentant Polski po raz trzeci w tym sezonie zachował czyste konto. Do siatki wyżej notowanego Manchesteru City trafili natomiast klubowi koledzy Kuszczaka - Diomansy Kamara oraz Kevin Campbell i "Drozdy" odniosły cenne zwycięstwo (2:0).

Czternastą wygraną w rozgrywkach zanotowali piłkarze Chelsea Londyn. Obrońcy mistrzowskiego tytułu nie bez problemów pokonali beniaminka z Wigan 1:0 (0:0), powtarzając tym samym wynik z 1. kolejki obecnego sezonu. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 67. minucie kapitan "The Blues", John Terry.

w pierszych polowach padly chyba tylko 2 bramki, tylko 2 druzyny zdolaly strzelic na wyjezdzie. To taka mala uwaga dla obstawiajacych

Liverpool gładko pokonał Middlesbrough ... ale nie rozumiem w dalszym ciągu dlaczego gra słaby Sissoko kosztem Luisa Garci.

MS (Inf. własna)/18 grudnia 2005 16:25
Sześć goli w meczu Tottenhamu, powrót Rasiaka

W pierwszym niedzielnym spotkaniu 17. kolejki ligi angielskiej Tottenham Hotspur zremisował na wyjeździe z Middlesbrough 3:3 (1:2). Pierwszy raz od dłuższego czasu w barwach "Kogutów" zagrał Grzegorz Rasiak.

Reprezentant Polski pojawił się na boisku w 82. minucie spotkania i zastąpił Jermaine'a Jenasa. Rasiak nie wyróżnił się jednak niczym szczególnym.

Middlesbrough - Tottenham 3:3 (2:1)
Bramki: Yakubu 2 (20 i 43 min.), Queudrue (69 min.) - Keane (25 min.), Jenas (61 min.), Mido (83 min.)

Premier League: derby Londynu dla "The Blues"!
WP.PL/PAP 20:04 (aktualizacja 20:04)

W derbach Londynu Arsenal uległ przed własną publicznością Chelsea 0:2 i była to trzecia z rzędu porażka "Kanonierów". Z kolei Chelsea umocniła się na pierwszym miejscu piłkarskiej ekstraklasy Anglii - drugi w tabeli Manchester wyprzedza o dziewięć punktów.

O triumfie gości przesądziły bramki Arjena Robbena oraz Joe Cole'a. Była to pierwsza wygrana Chelsea na Highbury od 1990 roku. Z kolei Arsenal po raz siódmy z rzędu nie zdołał pokonać rywali zza miedzy.

Arsenal po raz pierwszy od wiosny 1995 roku przegrał trzy ligowe mecze z rzędu. Szanse "Kanonierów" na wywalczenie tytułu mistrzowskiego zmalały do minimum - Chelsea ma już bowiem 20 punktów przewagi (rozegrała jedno spotkanie więcej).

Bramkarz Chelsea Petr Cech wystąpił w 50. meczu w angielskiej ekstraklasie i po raz 33. zachował czyste konto. W bieżących rozgrywkach stracił zaledwie siedem bramek.

We wcześniejszym, niedzielnym spotkaniu na Riverside Stadium zespół Middlesbrough zremisował, z Tottenhamem 3:3. Mecz ten do ostatnich minut trzymał kibiców w wielkim napięciu. Pierwszą bramkę zdobyli goście. W 25. minucie celnym trafieniem popisał się Robbie Keane. Jednak jeszcze w pierwszej połowie gospodarze zdobyli dwa gole i wyszli na prowadzenie. Autorem trafień był Aiyegbeni Yakubu.

Druga część pojedynku była niemniej ciekawa. Do remisu 2:2 doprowadził celnym uderzeniem Jermaine Jenas. Gospodarze jednak nie podłamali się i w 69. minucie ponownie wyszli na prowadzenie. Autorem trzeciego gola dla Middlesbrough był Franck Queudrue. Punkt dla gości z Londynu uratował strzałem z główki Mido, w 83. minucie.

Minutę wcześniej na murawie pojawił się Grzegorz Rasiak. Polski napastnik zastąpił strzelca bramki - Jenasa.

W sobotnim spotkaniu w Londynie West Ham United przegrał z Newcastle United 2:4. Trzy bramki w tym spotkaniu strzelił Michael Owen, jedną "dołożył" niezawodny Alan Shearer, dla którego była to 199 bramka w barwach "Srok".

Mecz ten zwraca jednak szczególną uwagę z innego wględu. Spotkanie to rozpoczęło się z 30 minutowym opóźnieniem. Z powodu dużych korków w stolicy Wielkiej Brytanii na mecz nie mogli na czas dojechać kibice drużyny gości. W tym wypadku podjęto decyzję, aby opóźnić rozpoczęcie spotkania, dzięki czemu fanatycy "srok", którzy za swoją drużyną przejechali kilkaset kilometrów mogli w całości obejrzeć to pasjonujące spotkanie.

Warto również zaznaczyć, ze takie zachowanie zarówno klubowych działaczy, jak i kierownictwa Premier League nie jest w Anglii nowością.

Wyniki meczów 17. kolejki Premier League:

Arsenal - Chelsea 0:2
Arjen Robben (39), Joe Cole (73)

Middlesbrough - Tottenham Hotspur 3:3
Yakubu Aiyegbeni (30), James Morrison (43), Franck Queudrue (69) - Robbie Keane (25), Jermaine Jenas (63), Hossam Ahmed Mido (83)

West Ham United - Newcastle United 2:4
Nolberto Solano (20-samob.), Marlon Harewood (73-karny) - Michael Owen (5, 43, 90+3), Alan Shearer (66)

Wigan Athletic - Charlton Athletic 3:0
Henri Camara (9, 51, 63)

Portsmouth - West Bromwich Albion 1:0
Swietosław Todorow (56)

Everton - Bolton Wanderers 0:4
Kevin Davies (32), Stelios Giannakopoulos (75, 80), Gary Speed (79-karny)

Fulham - Blackburn Rovers 2:1
Pape Bouba Diop (45), Luis Boa Morte (52) - Zat Knight (90-samob.)

Aston Villa - Manchester United 0:2
Ruud van Nistelrooy (10), Wayne Rooney (51)

Manchester City - Birmingham City 4:1
David Sommeil (1), Joey Barton (14-karny), Antoine Sibierski (40), Bradley Wright-Phillips (70) - Jiri Jarosik (76)
czerwona kartka: Nico Vaesen (90)

ciężko się tem mecz oglądało, tą nieporadność Arsenalu, jedynie na + moge ocenić gre Toure, który się starał na prawej obronie.