dieta warzywno-owocowa(oczyszczająca)

2 tygodnie jedzenia samych węglowodanów? Słabo troche

Ja bym tego nie jadła

Primo, nie wiadomo jak zareaguje układ pokarmowy na taka ilośc błonnika.

Secundo, warzywa jemy po to, zeby czerpać z nich także witaminy. Ale częśc tych wrednych witamin (ADEK) jest rozpuszczalna w tłuszczach. Czyli jemy sobię tę marchewkę i jakbyśmy jej nie zjedli, bo się witamina A nie przyswoi.

Tertio, ale to kwestao gustu - gotowana kapusta na śniadanie wydaje się lekko ekstremalna.

Menu w sumie dobre, gdyby do każdego posułku dorzućić jakieś pełnowartosciowe żródło białka i tłuszczy.

A to, że sobie schudnie dietująca osoba, to pewnie nadrobi z nawiązka. Ale mogę się mylić

Również bym nie ryzykował z czymś takim. Można stwierdzić, że jest to coś w rodzaju ekstremalnego VLCD

zadnych pozytywnych opinii na ten temat chyba trzeba sobie darowac takie wynalazki:)

dokladnie, daj spokoj

tylko zastanawiają mnie ludzie ktorzy pisza ze tak dobrze sie czuja po takiej kuracji itd

Jeżeli ktoś ogólnie cały czas jadł bardzo źle jakościowo, to nawet taka zmiana, chwilowo da lepsze samopoczucie.

Przy diecie warzywno-owocowej polecam wyciskarke do soków, picie z niej soków, to duża porcja niezbędnego błonnika

tu poczytaj http://terapiasokami.pl/dlaczego-warto-pic-soki 

W sokach właśnie nie ma błonnika, lepsze są całe owoce i warzywa, bo go zawierają.

pawelradziwonka - sam spróbuj :). Może nie tak długo na raz, ale 2-3 dni.
Ja kiedyś stosowałam takie mini diety (np. oparte na jabłkach) i też bardzo dobrze się po tym czułam, choć w trakcie można mieć czasem nieprzyjemne odczucia, np. mdłości, bóle głowy - bo organizm odtruwa się z pewnych toksyn i zanim je wydali, są takie efekty.
Jeśli ktoś ma uciążliwe problemy skórne - polecam spróbować - może być poprawa...

Tylko, osobiście, nie jestem zwolenniczką, by od razu żyć dwa tygodnie na takiej diecie.
Powinno się zacząć od poprawy codziennych nawyków żywieniowych, krótszych dietek warzywnych, a takie dłuższe - nie na redukcji, bo grożą (teoretycznie) utratą masy mięśniowej i nie od razu na początku, kiedy organizm nie jest do tego przyzwyczajony.