Szacuny
8
Napisanych postów
75
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
537
Tak oto A.J. idzie po pasy.
Co prawda narazie tylko IBF no ale mam nadzieje że już niedługo WBC Martin ma niezłe jaja że od razu z miejsca ruszył na takiego tytana jak Anthony.
Na kogo stawiacie?
Szacuny
18
Napisanych postów
4847
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
40994
Stawiam na Antka aczkolwiek Martin może mu sprawić nie lada problem podczas walki. Szykuje się bardzo ciekawa konfrontacja.... Mój typ to zwycięstwo przed czasem Joshu'y. Szpilka i Adamek pewnie są lekko zaskoczeni gdyż z tego co pamiętam to oboje mieli wielkie plany z pasem IBF i Martinem który dzierży ten tytuł jednak niebawem wszystko może ulec diametralnej zmianie... .
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
Szacuny
72
Napisanych postów
4264
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
21651
Pan piękny, coś się popsuł po ostatniej walce z Whytem :) Już nie było takich ochów i achów.
Generalnie, błędy, które robił Antek z Whytem są do poprawy. Ale nie na treningach, a w walkach.
Na necie słyszę, że będzie mistrzem, bo poprawi obronę na treningach...Obrony nie poprawia się na treningach, a w WALKACH!!!...Ale zaraz, zaraz - by ją, obronę, poprawić - musiałby przestać być, taką napakowaną piz.dą jak teraz.
Antek MUSI, nauczyć się, walczyć na pełnym dystansie... Bo jak walki pójdą na dłuższy dystans, to jego złe nawyki (wkładanie za dużo sił w początkowej fazie walki) dadzą o sobie znać. I ludzie zaczną wymyślać, że złe przygotowanie kondycyjne...NIE przygotowanie kondycyjne, a ZARZĄDZANIE kondycją na pełnym dystansie (różnicowanie siły ciosu).
A jak, to zrobić przy jego sile ? (walczyć dłużej ?)
Antek, MUSI odpuścić trening siłowy i dopuszczać rywali blisko siebie, bronić się blokami...Celowo pozbawić się siły fizycznej, jak Foreman, Lewis czy Kliczko - dlaczego nie uczy się od nich ? Siła bez obrony jest niczym ! Oni TAK ROBILI !!!! (ze słabszymi rywalami, bez ciosu - Foreman z bliska, Lewis i Kliczki bardziej z daleka).
Przecież, to proste - skoro nie jesteś tak silny fizycznie (Kliczki, Lewis, Foreman - byli w wieku Joshuy, mniej rozwinięci fizycznie), to zamiast siłą fizyczną bronisz się odruchami...Blokami, pracą nóg, refleksem - wyszkoleniem. Joshua pozbawił się tego, od początku kariery PRO stawia tylko na siłę...Nie dopuszczał w ogóle do siebie rywali, by bronić się inaczej - pracą nóg, refleksem, blokami - wyszkoleniem..Bo stawiał tylko na SIŁĘ (a ta jest zdradliwa i sama w sobie bezużyteczna)... HOWGH. Gdy przyjdzie ktoś równie silny, zabraknie mu odruchów...Nie walczył w walkach cios za cios, w półdystansie itp. A wystarczyło odpuścić treningi na siłę ciosu, a rywale, by tak szybko nie padali...Wyszkoliłby się...Teraz jest już za późno...
Na dodatek, to pierwsza walka (Cornisha nie liczę) z SuperCiężkim (Charles Martin - duży chłop), a Antek, nie umie walczyć z wysokimi...Krzyżyk na drogę.
Przypomina mi się wyśmienity symbol węża Uroboros...
Czyli węża pożerającego samego siebie...Ideały nie istnieją...Antek, to może ideał, ale dla ludzi, którzy pojęcie o boksie mają niewielkie albo żadne. Jego skrajnie efekciarski styl będzie skrajnie nieefektywny przy lepszych rywalach...
Będzie zdychał po szóstej rundzie jak Mike Tyson i młody Foreman...(wszystko w temacie Joshua vs Whyte)
Jeśli jesteś za silny, za szybko nokautujesz rywali, to nie trenujesz defensywy. Przesadna pewność siebie.
Nie umiesz rozkładać sił na pełnym dystansie...
No, Antek musiałby przestać być ideałem dla niedzielnych kibiców, a ideałem taktycznym - skrajnie NIE efekciarskim...A tutaj nie ma kompromisów...No wypisz, wymaluj wąż Uroboros, który pożera własny ogon ;D Nie da się być efektownym i efektywnym na raz (na pewno nie przy rywalach na wysokim "poziomie".)...Na pewno nie w HW...Albo rybka albo pipka...
Jedno pożera drugie, nie ma kompromisu...
PS. Co do wyniku...Martin też zielony...Obydwu bokserów, słabiutkie ciosy proste (Joshua - lewy) (Martin - prawy - mańkut)...Generalnie faworytem jest Joshua, bo Martin, to DNO. Ale pewnie dla Joshuy znowu będą jakieś komplikacje wynikające z w. w. (wyżej wymienionych), przeze mnie rzeczy (wyszkolenie). Wyłapie co nieco (ciosy) jak z Whytem...
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2016-03-03 11:34:59
Szacuny
8
Napisanych postów
75
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
537
Joshua musiał nabrać takiej masy bo od początku walczy z twardzielami i brak tej siły na pewno skutkowałby przegraną z Whyte.
AJ walczy o mistrza świata już w 16 walce a Lennox walczył w 23 od razu widać że Joshua będzie lepszym niż Lewis on walczył do Tucker'a z lalusiami więc nie musiał dominować od razu siłą bo nie miał tak silnych przeciwników jak Antek.
AJ już w 13 walce walczył z bardzo doświadczonym zawodnikiem Kevinem Johnsonem, olbrzymem Gary Cornish i siłaczem Whyte bez swojej siły fizycznej by przej.....
Zmieniony przez - adas(*) w dniu 2016-03-05 10:00:46
Sami tFardziele...Czemu nie wykorzystał ich do pełnych dystansów ? Co w tym podniecajacego ? - obijać facetów w ciąży ?
Matt Skelton TKO 2 - kolejny facet w ciąży, a nie... już schudł...
Konstantin Airich TKO 3 - wow , pierwszy rywal całkiem OK, tyle ,że journeyman...
Sami tFardziele !!!!
Dennis Bakhtow TKO 2 - rywal, którego wypykał Wawrzyk...Ale zatańczył z nim sambę
Michael Sprott - tFardziel, ale 10 lat temu...
Sprottów i Skeltonów, pokonywał Audley Harrison...Idealni rywale, do szkolenia obrony...
Jason Gavern KO 3 pan policjant (łączy pracę w policji) - idealny do holowania i "testowania" rozwiązań...A ten go bez sensu leje..Siłowni na oczy nie widzieli ci rywale...
Raphael Zumbano Love KO 2 - kolejny idalny rywal do zabawy...Stary Briggs sie nim właśnie bawił...
Siła fizyczna tych rywali NIE istnieje...Idealni do wymian (waciaki)...
Wielka Brytania Gary Cornish TKO 1 - mega rywalll.
A teraz konkrety - Lennox vs Joshua
Lennox Lewis świetny balans tułowia....Joshua brak. (wytrenował go sobie najpierw Lenny)
Lennox Lewis świetny jab...Joshua brak... (bo uczył się trzymać rywali na dystans, Antek wali kobiety w ciąży na maks)
Lennox Lewis wiele ćwiczeń walk w pódystansie....Joshua brak...
Lennox świetna praca nóg, Josha człapie...
W boksie Antka NIE ma pomysłu...
- na lewy nie stawia (dlaczego ?) a to podstawa
-chce cały czas atakować, a nie wykorzystał słabszych rywali do wymian (dlaczego ?) jak nie ze słabymi, to z kim?
***BRAK LOGIKI***
adas zdaje się, że pisałeś, że Joshua rozjedzie Whyte'a , ja że Antek coś zbierze - trafiłem...
mówiłem, że Whyte, to PIERWSZY SILNY rywal, ale NIE siłacz, a ty, że co z tego...
Ja naprawdę nie jestem złym człowiekiem, ale Antek kręci swój bat...I tu będzie przyczyna porażki, a nie w wymysłach niedzielniaków...
Jak Conor McGregor...Który zamiast wykorzystywać dystans, ciagle go ścinał i jak skończył z Diazem ?
Twardziel i macho = pi.zdy bez mózgu.
Przykład Lewisa, Kliczki Foremana itd. pokazuje, że można spokojnie zbudować krzepę w okresie od 0,5 do 2 lat...Wystarczyłoby aby Joshua pierwszych dziesięciu rywali wykorzystał do wymian (to nie lalusie, to kobiety w ciąży były!!!)...Potem nabrałby masy (zacząłby 3-4 walki przed Whytem)...A z Whytem NIC by nie zebrał...
Zresztą zobaczymy jak skończy Antek...Jak McGregor ??? Tu nie ma znaczenia, kto ma racje...A kto będzie miał...Czas pokaże. (Martin raczej przegra teraz).
Chcę dobrze dla Antka, ale większość żyje w jakimś Matrixie, bajce o napakowanych super bohaterach,z kreskówek alistaira "joshuy" overeema... Chudzi mogą iść na ryby !!!
Ale chudzi, gdy byli chudzi, się szkolili i gdy przybyczyli, wyszkolenie zostało...A duzi...od zawsze byli za duzi i przy innych dużych stają się mali...
A niby dlaczego przegrał Dmitrij Kurdiaszow ?
PS.
Boks na najwyższym poziomie, nie wybacza błędów. Ten wąż Uroboros, to fajna metafora postępu, kosztem czegoś...Postęp, który pożera sam siebie...Mam takie podejrzenie, że niewielu rozumie o czym ja tutaj piszę (Joshua vs Whyte)...Gdyż, sam, nie wiedziałem przez kilka lat o czym piszę Tygrum...Żeby, to zrozumieć, trzeba zobaczyć pewne zależności w walkach (tego nie da się nauczyć, trzeba doświadczyć) trzeba je obejrzeć ( wykorzystywanie słabszych rywali, do trudniejszych niż zazwyczaj akcji, a nie walenie na pałę).
Postęp zjada sam siebie...Gdyż, Antek jest postępowy w szybkosci nokautów, ale postępowo zapomina czym jest boks...
Boks nie jest na dystansie 5 rund, a 12...Trzeba rozkładać siły...Bo jak tego się nie nauczysz, to padniesz...
W boksie nie chodzi, tylko o siłę...Gdy jej zabraknie, można obronić się wyszkoleniem...Antek się nie szkolił...
Niekorzystanie z rozwiązań Kliczki (rekord w ilości obron HW) Lewisa (nr. 1 lat 90-tych), to głupota...
A jakie, to rozwiązania ? Oglądanie ich walk sekunda po sekundzie...
Inaczej skończy jak Kurdiaszow...
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2016-03-07 09:17:22
Szacuny
0
Napisanych postów
126
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
2931
Kurdiaszowa wykonczyły twoje zalecenia Cezi. Przed walka z Durodola szukałem o nim info, wywiady u ruskich czytałem i ma podejście do boksu takie Rosjanin, ze nie poluje na nokałt, chce sie uczyc boksu, rozpracowuje przeciwnika w trakcie i stara sie duzo myslec w ringu. Porównał boks do szachów, i chce sie rozwijac boksersko, zdobywac dowiadczenie - to go zgubiło w ostatniej walce. Miał zranionego Nigeryjczyka w 1 rundzie to zamiast wykończyć odpuścił, zaczal testować i wyszła jego szczęka nie z granitu. Cezi nic nie jest całkiem czarne albo białe. Kudriaszow ma mega uderzenie i jego przeciwnicy zniechęcają sie czując jego ciosy. Zauważ ze rosjanin w przeciwienstwie do Joshuy nie wkłada całej dynamiki w uderzenie przeciwnika a ci padają. Dlatego nie widze sensu w porownywaniu tej dwojki
Zmieniony przez - gronin w dniu 2016-03-07 13:42:47
Szacuny
72
Napisanych postów
4264
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
21651
Dobra, zanalizujmy walkę Duradola vs Kurdiaszow....
8:33 - face to face - spojrzenie w oczy, psychodeliczne oczy Kurdiaszowa...Wydaje mu się , że jest niezniszczalny, że murzyn już od jego wzroku padnie. ;D
od 9:06 - Tu zaskoczenie, murzyn - puncher, robi coś czego nie odważył się żaden poprzedni rywal Dmitrija - idzie do ataku. Kurdiaszow jest zaskoczony...Praktycznie nigdy nie walczył na wstecznym - zawsze szedł do przodu...Daje się ładować murzynowi, bo na wstecznym walczyć nie umie, klinczować też nie...
Kurdiaszow nie używa w ogóle lewego prostego, broni się zasłonami - dobrymi do ciosów sierpowych, a nie ciosów prostych - czysta amatorka...
od 9:36 - Kurdiaszow wreszcie używa jabu....
od 9:50 - Kurdiaszow znowu przestaje go używać, jabu (trzymać dystans)...Murzyn podchodzi bliżej i ładuje w niego sierpami - Kurdiaszow znowu, ani nie klinczuję, ani nie używa pracy nóg...Gdzie jab ?
9:55 - wreszcie Kurdiaszow sklinczował za kark Duradolę, dlaczego nie robi tego częściej ?
od 10:00 - Rusek ciągle zbiera ciosy Duradoli...Gdzie jab, klincz, praca nóg. Boksowanie ?
od 10:07 - Murzyn atakuję Rosjanina, ale traci sporo energii, jest kwestią czasu jak zbierze kontrę z bliska od Ruska i zbiera...
od 10:10 - Rusek myśli, że Duradola padnie jak inni leszcze i chce odpuścić, ale nie pada...Kurdiaszow dalej go okłada, nie widzę tu checi poboksowania ,a wykońćzenie Murzyna...Biję Murzyna po gardzie...
AKCJA KLUCZ 10:17 - Kurdiaszow wali murzyna po tułowiu i co robi Duradola ? Wychodzi z lin - przyjrzyjcie się temu....
10:25 - Kurdiaszow znowu wali na siłę, jego ciosy po poprzednim szturmie straciły na sile...Tu nie chodzi o to, że Kurdiaszow chce poboksować, ale murzyn świetnie ucieka z lin...
10:27 - Świetny kontrujący prawy Kurdiaszowa...
10:34 - Świetny cios na korpus przy linach Ruska....Ale Duradola z nie jednego pieca chleb juz jadł...Odchodzi z lin...
10:37 - Kurdiaszow juz jest zbyt pewny siebie...Idzie z opuszczoną ręką jak król...
10:41 - Rusek wreszcie używa jabu (dlaczego nie używa go ciągle, dlaczego nim nie stopował nacierajacego wcześniej Duradoli ?)
od 10:43 - Kurdiaszow już dyszy...A Duradola świetnie "ucieka" po ringu i to daje złudzenie, że Rusek chce poboksować NIE - nie może znaleźc Duradoli w ringu.
od 10:53 - Kurdiaszow znowu nie używa jabu i walczy za blisko,zbiera kontry od murzyna - odczuwa je - patrzcie na oko
od 11:05 - Murzyn klinczuję atak Kurdiaszowa, coś czego nie umie Rusek...Klinczować.
Od 11:15 - Znowu Rusek nie używa jabu, nie boksuje ,a nie potrzebnie traci siły na sygnalizowane sierpy...
Od 11:20 - Piękna seria ciosów murzyna ,któea przeszła przez gardę...Zobaczcie , że murzyn zaczyna walczyć ekonomicznie, a Rusek wali na siłę
Od 11:25 - wreszcie jab Ruska i prawy
Od 11:33 - Znowu Kurdiaszow zaczyna walczyc za blisko mocy Duradoli i zbiera...Troche wymian
Od 11:44 - Murzyn wychodzi z lin
ZAPAMIĘTAJCIE jak wychodzi z LIN.
Od 11:47 - Zobaczcie jak wygląda i jak zmęczony jest Kurdiaszow...Stracił swoją siłę, bo wali na pałę zamiast różnicować siłę ciosu...
11:58 - Koniec rundy...
PODSUMOWANIE - Duradola zaskoczył Rosjanina Agresją, Rusek nie był przygotowany na walkę na wstecznym, na walkę samym jabem, ani na klinczowanie.
W połowie rundy Nigeryjczyk się zmęczył i było kwestią czasu jak zbierze coś od Rosjanina...Zebrał i niemal upadł...Kurdiaszow w swoim stylu chciał odejść, jak po końcu roboty (nie chciał dobijać bo inni padali) ale cegłowy nigeryjczyk nie padł...Kurdiaszow podbiegł do niego do lin i zaczął okładać, ale na garde, ale i na to znalazł sposób - Kurdiaszow - ciosy na korpus. Murzyn za to inteligentnie przerwał jego atak i wyszedł z lin...Murzyn, to samo zrobił po następnym ciosie na korpus...Umiejętnie wychodził z lin.
Potem Kurdiaszow znowu się zmęczył i murzyn kilkoma ciosami rozbił mu oko - Rusek walczył za blisko...Zamiast używać jabu...Ale jab jest dla cio.t co nie ?
Dlaczego Kurdiaszow nie używał jabu ? Dlaczego nim nie stopował Duradoli? Gdzie te szachy ? Chciał poboksować z murzynem ? Gdzie ten jego boks ?
DRUGA RUNDA
od 13 minty -
od 13:03 - znowu zaczyna się od ataku murzyna, ale Kurdiaszow zaczyna myśleć i tym razem stopuję go jabem...
Od 13:16 - dobra akcja Ruska w półdystansie, ale po co? Nie lepiej używać tylko jabu ? Noi znowu...
13:19 - ... walczy za blisko Duradoli i zbiera ciosy od Murzyna...Czemu Rusek nie używa jabu ?
13:30 - Wreszcie jab Kurdiaszowa...
od 13:40 - znowu Rusek zapomina jabu , jest za blisko mocy Kurdiaszowa...Nie kliczuję go, ani nie używa pracy nóg...Co jest grane ? Macho Idiota ?
od 13:43 - Kurdiaszow trafia nigeryjczyka serią ciosów, ale Nigeryjczyk w przeciwieństwie do Ruska jest bardziej doświadczony w walkach w zwarciu i odpowiada...
Od 13:46 - znowu Kurdiaszow nie potrzebnie wali prawym z całej siły - gdzie te boksowanie Ruska ? Jab właczany z rzadka, nie umie kliczować, nie używa nóg, wali na siłę , zamiast różnicować siłę ciosu...
Od 13:50 - Wreszcie klinczuję murzyna, ale źle, bo Duradola wychodzi z klinczu z dwoma ciosami...
od 13:57 - znowu Rusek jest za blisko Murzyna, nie używa jabu, zaczyna akcje prawym i zbiera ciosy od Duradoli...
Od 14:00 - znowu Rusek zbiera...Gdzie jab, gdzie walka na wstecznym ? Gdzie klincz ?
Od 14:10 - Nigeryjczyk zagania Ruska pod liny...I go tam okłada...
Od 14:12 - Rusek broni się żenującymi odchyleniami i zasłonami przy linach...Pamiętacie akcję klucz ? Co zrobił Duradola gdy w pierwszej rundzie Kurdiaszow trafiał go przy linach ? Murzyn wyszedł z lin...A Kurdiaszow tego nie umie i jak głupi staje i zbiera ciosy...
Od 14:17 - Rusek wreszcie klinczuje Nigeryjczyka...Zobaczcie jak obaj są zmęczeni...
Od 14:27 - zamiast uciekać z lin, Rusek znowu idzie do nich...Znowu nie używa jabu, a lewym sierpem - ścina dystans i zbiera mocne ciosy Duradoli...Wchodzi mu pod moc...
Od 14:33 Wreszcie klincz Ruska, ale to raczej zmęczony Duradola popycha w liny Kurdiaszowa...Dlaczego Dmitrij nie ucieka z lin jak robił to w pierwszej rundzie Nigeryjczyk ?
Od 14:37 Znowu wymiany z bliska...Po co zadaje krótkie ciosy Kurdiaszow ?, skoro nie na doświadczenia w wymianach z bliska ( Anthony Joshua też nie ma doświadczenia w wymianach z bliska ).
Od 14:41 - Kurdiaszow trafia z bliska Nigeryjczyka (ze zmeczenia murzyn dał się trafić) i teraz murzyn jest przy linach...
Od 14:47 - i co robi Murzyn ? Czeka na okazję zamiast walić na siłę...
Od 14:53 - zobaczcie tą sztuczkę techniczną, jak Duradola obraca Ruska za kark w kierunku lin...
Od 14:57 - znowu Kurdiaszow nie używa jabu i walczy za blisko...Jest w zasiegu mocy Murzyna...
Od 15:00 - Rusek trafia murzyna, ale Kurdiaszow daje się znowu zagonic pod liny (w linii prostej) jak amator znowu nie ucieka z lin...
Od 15:03 - znowu zamiast czekać na okazję,Rusek wali z bliska na siłę i jest w zasięgu mocy Murzyna...Zbiera kontry Duradoli...(Troche trafiał Murzyna, ale Rusek nie ma doświadczenia w WYMIANACH z bliska)
Od 15:06 - AKCJA KLUCZ - KURDIASZOW NIE UMIE WYJŚĆ Z LIN (wcześniej, gdy nie był tak zamroczony)
Egzekucja...Kurdiaszow nie umie klinczować, nie umie wychodzić z lin, nie umie czekać na okazje...Porażka TKO.
Gdzie te szachy Ruska - Gronin ? Po ch.uj wywiad jak walka mówi wszystko ?
Kurdiaszow MUSI:
-Nauczyć się TRZYMAĆ na DYSTANS jabem lub nim STOPOWAĆ - czyli BOKSOWAĆ. Bo nie umie.
-wychodzić z lin
-nauczyć się walczyć na wstecznym
-trenować walkę w zwarciu z waciakami...
-lepiej rozkładać siły (dyszał już w 1 rundzie) - różnicować siłę ciosu...Jab itd.
Po walce promotor Duradoli- Riabiński,mówił że zmienią metody i nauczą go BOKSOWAĆ. Oby.
A na necie już wymysły o koksie itd...Walka PRAWDĘ ci powie.
PS Post również odnosi się do Joshuy...Antek ani super jab, ani klincz, ani praca nóg...Brak walk w zwarciu i WYMIAN. Walenie na pałę leszczy, którzy nie oddają, to nie wymiany, to świniobicie
Wszystkie ciosy, które zbierał Kurdiaszow z Duradolą wynikały z braku jabu, braku walki na wstecznym, nieumiejętnego klinczowania, nieumiejętnego wychodzenia z lin i - w ogóle braku doświadczenia w walce z bliska, gdy rywal nie-leszcz, oddaje...Jak mógł się tego nauczyć skoro kasował za szybko rywali ?
Stał się zbyt pewny siebie..Lekceważący, a tacy umierają młodo
Polecam walkę z moim czasem (przejechać sobie).
Nazwa takich analiz, to :
-TYGRUMOWSKA ANALIZA SEKUNDA PO SEKUNDZIE, lub
-CZYSTA ŚWIADOMOŚĆ ( BRAHMAN ) WALKI
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2016-03-07 16:17:53
Szacuny
8
Napisanych postów
75
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
537
Kliczko, Lewis Foreman owszem mieli zaje... lewy prosty. Ale doszedłem do wniosku że oni go po prostu musieli mieć bo walczyli z rywalami o wiele niższymi może nie wszystkimi ale jednak.
Kliczko jak dostał Tyson'a to pokazał jak się umie ''bić'' na nic okazał się jego lewy gdyż dostał wyższego i z długimi łapami. Lewis i Foreman mieli dobry lewy ale i półdystans a na początku też ciągle KO jak Joshua ma jeszcze czas.
Dlatego nie uważam żeby Anthony jakoś specjalnie musiał się skupiać na lewym prostym lecz bardziej półdystans podbródkowe itp. Dzisiaj waga ciężka to przynajmniej 190 cm za czasów Lewisa Tyson 180 cm za Foremana Frazier 180 cm.
A.J. będzie musiał walczyć z olbrzymami Widler, Fury na nich lewy nie zadziała na nich trzeba półdystans więc Joshua go z góry szlifuje.