Odstający tyłek

I tak ogólnie większość dni wygląda, jedynie obiad się zmienia, ale najczęściej jem właśnie ryż albo jakieś makarony.

Chyba raczej nie jadasz wszystkiego po 100, 150 gramów? Wagę wpisanego produktu też się edytuje.
Jadłospis, produkty - jakość bardzo zła. W tym wszystkim to tylko ryż się obroni i nic więcej. Może herbata jeszcze i jabłko.
Z tłuszczami - tragedia. zaraz mogą ci wysiąść hormony i skóra. Potrzebujesz minimum 60 gramów dobrej jakości tłuszczu dodanego żebyś mogła zdrowo funkcjonować. szczególnie że jesteś w okresie dojrzewania. A tak - zaraz możesz zacząć zastanawiać się gdzie jest okres i czemu skóra Ci parchacieje.
Nie możesz z czymś takim liczyć na ładny zadek... Odstawać może i będzie jak Ci do końca znikną nogi. Przy okazji podwyższając sobie ryzyko osteoporozy.

Poczytaj to:
http://kulturystyka.pl/co-jedza-ladies-sfd/
To:
https://www.sfd.pl/[ART]Metabolizm_i_dieta_for_dummies,_czyli_krótko_i_nieco_głupio_o_cudzie_głodówek-t978820.html
I te dwa dzienniki gdzie dziewczynom udało sie wytłumaczyć jak robi się sensowną figurę:
https://www.sfd.pl/DT_prin__eat,_train_&_gain-t1072009.html
https://www.sfd.pl/Mój_cel:_płaski_brzuch,_ogólnie_redukcja-t1080128.html

Wtedy się zastanów co chcesz zrobić


Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-10-25 11:27:31

Ładny tyłek bierze się m. in z mieśni a tych nie zbudujesz na tak beznadziejnej diecie, biorą poprawkę na ilości które dostarczasz, tomasz w niej prawie same węgle, białeczka tyle co malusieńki koteczek napłąkusiał i brak tłuszczy żeby wyprodukować hormonony w tym również te potrzebne do budowy mięśni.

Wprowadziłam drobne poprawki

Nie licz ogórków, pomidorów - tylko strączkow i korzeniowe warzywa. Pożegnaj margarynę jak paskudny tłuszcz i przywitaj masło, masło klarowane ba nawet smalec - nie masz tłuszczów zwierzęcych w diecie. Olej kokosowy - też do smażenia, jako maskę do włosów i do ciała. Witasz jaja, mięso, ryby. Żegnasz biały chleb, serki - wynalazki jak Hochland, kupne wędliny też. Masz 50 gramów węgli w samym cukrze!

To ja powiem tak. Jesteś straszliwie szczpuła. Tutaj umięśnienia potrzebuje całe ciało. Nie za bardzo widzę opcję ruszenia samego tyłka, choćbyś nie wiem ile i jak poprawnie jadła. Dlaczego? Bo większość najlepszych ćwiczeń na pośladki, to wielostawy. A ty najprawdopodobniej nie będziesz wstanie dźwigać dostatecznie ciężko dla pupy, bo padną ci po drodze dłonie, przedramiona, plecy i nogi. Żeby faktycznie zbudować pupę, trzeba ją ściorać. Nie masz szans jej ściorać, trenują tylko tyłek. Do tego potrzeba w miarę silnej całej reszty ciała. Więc cały plan "robię tylko pośladki, bo na tym mi zależy" jest o kant pupy rozbić. Jak dla mnie u ciebie trening całego ciała, bez konkretnego priorytetu na pupę, jak na razie, byłby najlepszą opcją.

I jeśli chodzi o siłownię i ciężkie ćwiczenia.. Z Twoją przypadłością to nie wiem czy lekarz ci pozwoli...

Na upartego są jakieś ćwiczenia na maszynach, które izolują pupę, ale w domu - bardzo ciężko o taki trening. Ew. nie wiem - jak się uprzesz, to może jakieś ćwiczenia na gumach

w tym stylu. To też nie obciąża kręgosłupa za bardzo. Na pewno trochę pomoże, ale w dłuższej perspektywie trening na ciężarach jest konieczny, żeby mieć progres.

Jur.. zajrzyj w jej ankietę..

330 gr wegli to Ci kuku tylko zrobi bo nie jestes sportowcem. Bialka tyle co kot naplakal. O skladzie dziewczyny napisaly....100gr wegli prostych bez ochrony tl bialkowej i rzut insuliny potworny. Powtarzanie takich posilkow wpedzi Cie w problemy metaboliczne.


Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 25/10/2015 13:35:35