Zatłuszczona miednica

Mam taki problem, że tłuszcz mi się odkłada tylko na brzuchu, po bokach brzucha (przez to mam figurę gruszki) i w dolnej części pleców. Czy to zaburzenia hormonalne, czy po prostu tak się facetom odkłada? Lepiej spalić tłuszcz czy rozbudować górę? Najbardziej się boję, że to może być zespół klinefeltera, więc czy takie odkłądanie tłuszczu jest normalne? Mam 15 lat i 180 cm wzrostu, był skok pokwitaniowy, lecz tłuszcz nie zszedł, ważę70 kg.

Witam , Nie chce urazić ale zauważam pewne zachowania podchodzące pod Hipochondrie, jest to dość niebezpieczne zaburzenie . Jest to forma m.in zaburzeń nerwicowych , jeżeli nadal będziesz zauważał swoje "wkręcanie" nadpobudliwość warto iść do lekarza specjalisty. Pozdrawiam serdecznie

zespół klinefeltera jest stwierdzany jakbyś był niemowlęciem i trwało by leczenie

W Twoim wieku ( pokwitania ) zaburzenia hormonalne to normalne zjawisko. Tłuszcz rozkłada się różnie, zależnie od rozmieszczenie adrenoreceptorów to jest genetyczne, niestety najłatwiej odkłada się w okolicach brzucha, bioder

Kwestia odpowiedniego zbilansowania i treningu i nie będzie nic się odkładać

Zdjęcie sylwetki byłoby pomocne.

Jako noworodek dostałem 10/10 pkt zdrowia, czy więc możliwe, że miałbym ten zespół?

Na biodrach się nie okłada, tylko w tych 3 miejscach w których napisałem, wyśle zdjecie pozniej.

Czytałem, że przy tym zespole nie ma się testosteronu. Mam mutację, grdyka już się pojawiła (mała ale wyczuwalna i całkiem widoczna jak dam głowę do tyłu) owłosienie pachowe i łonowe jest i dziewiczy wąsik (mały ale jest). Więc moze tak mało tego testosteronu jak na swój wiek nie mam (15 lat)

Nie wkręcaj sobie chorób , otłuszczenie jest z lenistwa i złej diety. Weź się w garść poczytaj posty podwieszone zacznij się ruszać . Też w tym wieku byłem otyły ( jestem troszkę ) ale trzeba wziąć się do roboty a nie szukać usprawiedliwień.
Pozdrawiam

Właśnie mam chyba jakieś problemy psychiczne, w tym roku wkręciłem sobie około 4 choroby, byłem przekonanay że jestem zarażony wścieklizną i że umrę 20 września...

To idź do lekarza albo porozmawiaj z najbliższą osobą o problemie.
Pozdrawiam

Z tego co widzę to już najlepiej z psychiatra.

Bez przesady, aż tak zle ze mną nie jest...