SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

ULICA RULEZ

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 5986

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
_Knife_ Moderator
Ekspert
Szacuny 204 Napisanych postów 11365 Wiek 42 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 86829
Znam, znam - i co z tego? Ja znam gości co w życiu nie trenowali SW i wymiatają... Ale byliby skuteczniejsi i lepsi - fachowo wytrenowani. Nie wykluczam - ale szansa 5-10% dla 90-95% to nieosiągalne. Tyle.

Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1609 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 12461
Knife chodzi o to aby nie stawiać ulicznika na straconej pozycji tylko dlatego,że nie cwiczy w klubie.Już wielu sie na tym "przejechało".
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 24 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 901
A ja znam paru kolesi,ktorzy nigdy w zyciu niczego nie trenowali,tylko nap....alali ludzi na ulicy,zeby zabrac im pieniadze i takie tam.I kazdy z nich wprost masakrowal pewnych siebie burakow z kickboxingu czy z BJJ!!...Wystarczylo,ze taki podszedl do kolesia prosto po treningu,powiedzial,zeby dal pieniadze!Poczatkowo chlopak chcial byc twardy,i z dziwnym usmieszkiem odpowiadal,zebu spie...ale jak dostal pare bol,i kopniakow,to ze lzami w oczach oddawal kase...musze dodac,ze koles tranowal ok 3 lat BJJ i wcale niebyl slaby!...Wiec przestancie gadac glupoty,ze ktos kto nie cwiczyl zadnych sztuk walki,niemoze byc dobrym fighterem...A jezeli nadal tak sadzicie,to jestescie wlasnie tymi pewnymi siebie burakami...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51559 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
"Wystarczylo,ze taki podszedl do kolesia prosto po treningu"

NO ja po treningach to bym kazdego skopal bo jest wtedy w 100% nei zmeczony i swietnie odprezony :/...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1445 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 7799
bylo juz pare takich dyskusji tutaj, ale powiem swoje raz jeszcze. Wydaje mi sie, ze wielu ludzi trenujacych SW tak naprawde nie jest psychicznie przygotowanych na trzaskanie czlowieka na serio w twarz na ulicy. Spotykajac sie z determinacja pozbawionego skrupolow ulicznego bandziora, zwlaszcza takiego, ktory potrafi i lubi sie bic, bo napier... innych po ryju od czasow piaskownicy, po prostu wymiekaja. Nie dlatego, ze nie umieja, po prostu zjadaja ich ich wlasne hamulce, obawy, skrupoly. Wygraliby take walke na macie czy ringu, w 'sportowej' konwencji, ale nie na chodniku, gdzie trzeba umiec drugiego czlowieka bez wahania uszkodzic, zeby samemu nie trafic do szpitala. Unikaja podswiadomie tego wyboru: albo on albo ja w szpitalu, ustepuja i oddaja kase, czy tez po paru razach w trabe 'poddaja' walke...
I to MOZE BYC jedna z przyczyn, dla ktorych ktos trenujacy bjj 3 lata przegrywa z zulem z rynsztoka. Inna moze byc taka, ze slabo trenowal

Ojciec Dyrektor Dzialu K-1 www.mmaniacs.pl 2003 - 2010

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 2499 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 23442
anjew dobrze prawi

najslabsze psy najglosniej szczekaja

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 366 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 2887
Tez sie zgadzam z Anjewem. Jak chcesz sie dobrze lac trzeba trenowac chociaz by dla kondycji. Jak trenujesz i interesujesz sie VT nic dla ciebie nie jest zaskoczeniem bo chociaz w teorii znasz prwie pelen wachlarz ciosow. MIlaem kilka starc na chodniku i z moich obserwacji wynika ze juz sam lowkick jest dla zlodzieja zaskakujacy, a juz nie mowiac naprzyklad o sciagnieciu za kark i kolano kolano:) Kolesie sie nawet ie probowali wyszarpywac tylko chronili swoja twarz. Moim zdaniem tez bardzo latwo jest przejsc za plecy do mata leo. A jak ktos czegos nie zna to oprocz tego ze dostaje w******l to jest zasiana panika u niego i jego sprzymierzencow

Czasem trzeba ustąpić żeby wygrać

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
Święte słowa, dla takich żuli lowkicki i nagłe, ostre podcięcia to szok. Nieraz byłem też w takiej sytuacji, że taki po dobrym ciosie kulił sie i zakrywał twarz rękami, a bok szyi i kark zostawiał odsłoniete. Trzeba czegoś więcej?
A poza tym trzeba sobie uświadomić, że to nie wstyd miec siniaki na twarzy po walce na ulicy,zalicza sie je do kosztów własnych. To jest też motywacja do treningów, bo jak raz dostałem od dwóch pakerów, to złapałem taką, że prosze siadać. Ważne jest więc nastawienie psychiczne, nie wolno się bać ciosu. To nie przychodzi samo, walkę trzeba mieć praktykowaną od lat i niestety nieraz dostać. "Za pierwszym razem to nie było takie proste...", była kiedys taka piosenka, bodajże Dezertera. Drugi raz jest jeszcze gorszy, ale potem jest coraz lepiej. Kto sie boi dostać w szczenę, to zawsze bedzie dostawał.
Teraz kwestia treningów. Osobiście po 2-3 godzinnym treningu dostaję takiego powera, czuję sie tak lekko, jak nigdy. Ktosik chce zaczepić? Nie zdarzyło sie jeszcze, ale no problem. Po treningu rozszadza mnie euforia i energia, mógłbym walczyć z całym światem.
I jeszcze druga sprawa. Dalekowschodnie SW postulują (tak jest przynajmniej u mnie) używanie brutalnej przemocy tylko w ostatecznści, gdy nie da sie już jej uniknąć, słowem, trzeba oszczędzać przeciwnika. A na ulicy własnie bez brutalności i agresji ani rusz. Nie chodzi o to, aby szukac zwady, ale umieć w razie czego momentalnie wywołać w sobie bez przesady poziom agresji graniczący z żądzą krwi. Skoncentrować się na pragnieniu zniszczenia przeciwnika. Tylko tak można wygrać.
Jeśli spotkasz tygrysa, to nie powiesz mu: porozmawiajmy spokojnie, bo on i tak nie bedzie słuchał. Musisz sprawic mu taki ból, aby nie mógł juz atakować. Bez wględu na to, czy walczysz z tygrysem, czy chcesz schwytać chomika, mozesz być pewien, że użyje on całej swej siły na pokonanie ciebie i bezwzględnie wykorzysta każdą twoją chwile słabości. I musisz być taki sam. "Chon" - znaczy zniszczyć, pozbawić przeciwnika fizycznej możliwości prowadzenia walki, jak powiedział pewien mądry mistrz wu-shu.
Czytałem gdzieś na forum, że Oayama był tak dobry w walce, bo jego styl jest wysoce agresywny. Nie orientuję sie niestety czy tak jest w istocie, ale wcale bym sie nie zdziwił, gdyby tak było.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 676 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 3129
Jest też ważne czy umiejętności które posiadasz umiesz mądrze wykorzystać.
Ostatnio miałem pod blokiem walkę. Co do porównania obustron toPrzeciwnik był z dwa centymetry niższy z cztery lub pięć kilo cięższy i rok starszy, jakieś rok lub półtora trenował boks ale tylko pół roku porządnie, miał większe doświadczenie uliczne ode mnie ale umiejętności mu brakowało, ja trenuje shotokan 2,5 roku dobrze znam boks i miałem dużo sparingów na zasady boksu tajskiego z dużo większym przeciwnikiem, co do siły fizycznej tamten był silniejszy a żaden z nas się nie bał i byliśmy ostro na siebie napaleni. Więc dopóki staliśmy szło pięknie, wygraywałem na ręce okrężne kopnięcie na głowe trafiłem wykroczną nogą i trafiałbym za każdym razem dostałem dwa strzały które nie zrobiły na mnie wrażenia. Gdy byliśmy w klinczu gdzie było ciasno między blokiem a bramą też wygrywałem kolanami i na ręce tyle że moją głową o blok ***ną i to już bolało. Miałem utrudnione zadanie gdyż walczyliśmy na takim lodzie trochę pokrytym śniegiem a mi pospadały buty i ledwo stałem na nogach więc z tego powodu i dlatego że dużo konfidentów
patrzało więc przenieśliśmy walkę na boisko. Pierwsza akcja moja to lewy prawy low kick, kopnięcie i ręka weszła, jego zgieło więc złapał w pasie ipowalił mnie na ziemie, na stojąco nie chwaląc się jestem bardzo bardzo dobry i wygranej byłem pewny lecz na ziemi zawsze dostawałem i tera nie było inaczej. Dostałem na glebie z pięćdziesiąt bomb, nockautu nie było bo jak się pytał czy dalej się bije mówiłem żę tak. Więc tak leżał na mnie
walił i walił w baniak a ja nie miałem pomysłu jak się uwolnić ale też
poddać się niechciałem więc czekałem aż skończy. Gdyż jesteśmy bardzo dobrymi ziomami z jednego osiedla puścił mnie bo miałem całe popuchnięte łuki i powiedział żę zara jucha pujdzie więc poszedł sobie ja jak wstałem zakręciło się w głowie i wogóle zmieniłem moje poglądy na temat walki na ulicy. Zawsze myślałem żę jak ktoś w stójce jest wyśmienity to parterowiec nie ma szans, tera zmieniłem zdanie i zwracanm szacunek wszystkim trenującym w parterze bo ich nie doceniałem. A rewanż jak będzie to raczej wygram bo do parteru już ściągnąc się nie dam.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1758 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 16193
dlatego ja obok tego,ze trenuje kicka to staram sie prosic kolegow co walcza w stylach chwyatnych o pokazanie mi co niektorych technik, aby chociaz w jakims malym stopniu wiedziec co na tej ziemi robic

podatny na anielskie wdzieki

SFD FIGHT CLUB

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dr Andrzej Bryl podobno niezły killer

Następny temat

AT w metrze

WHEY premium