przeróbka termiczna pączka w maśle na wersję fit

są momenty gdy domsy przestaje się lubić - raz miałam tak że 4 dnia nadal musiałam sobie pomagać rękami w przekręcaniu bioder na łóżku w nocy :D bo samo nie szło.... skupienie aby wstać z krzesła też znaczne....

O chodzi z gotowanym omletem?

Wojtek w swoim blogu wrzucił filmik jak zamiast smażenia można ugotować w woreczku omlet który fajnie wygląda i zajmuje dużo mniej miejsca - ponieważ potrzebowałam zrobić śniadanie w pudło to wypróbowałam ale że bez kawy to tłuszcz który trafia na patelnię nie trafił do omleta :) to nie wyszedł idealnie ale jak zrobię go przytomna to prawdopodobnie będzie pożar w szopie sposób produkcji:

składniki dowolne :)

Wow, ciekawa metoda


Zmieniony przez - nolose w dniu 2015-09-18 20:28:35

do pudełka idealne :) tylko właśnie o tłuszczu trzeba pamiętać aby potem nie pić łyżkami :) no chyba że ktoś nie używa tłuszczu w diecie :D.

A coś konkretnie nie wyszło? Bo wspomniałaś, że idealny nie był, więc chcę wiedzieć na co uważać :D Fajna sprawa, bo nie trzeba stać nad patelnią a zdarza mi się czymś zająć i dopiero po chwili przypomnieć.

jakbym dodała tłuszcz i więcej przypraw (np imbir) niż odrobina soli by był pożar w szopie :) a tak teraz kombinuję nad kolacją bo mi nie wlazło białko i tłuszcz w odp ilościach :) i generalnie kaloryka leży i kwiczy.......

Ale tłuszcz tylko ze względu na makrosy? Chyba spróbuję z wersją na słodko i z szpinakiem, będzie bardziej apetycznie niż klasyczny w pudełku wyglądać, chociaż to i tak zawsze wygląda specyficznie :p Białko i tłuszcz to idealnie, żeby jajka podjeść :p Albo kurczaka z orzechami. Biedni ci, którzy już swoje makro wykorzystali

energię trzeba z czegoś czerpać albo z tłuszczu albo z węglowodanów - innej opcji nie ma, jak jadę na 50-60 g ww/dziennie to mam wysoko tłuszcz. Kobieta potrzebuje mieć tłuszcz w diecie, jak chce mieć hormony w porząsiu no i ładną skórę, włosy i paznokcie :D. A do tego kaloryka też jest ważna - dużo mięśnia nie mam ale jednak coś tam jest i te 1600 kcal dziennie przy moim krasnalim wzroście i byle jakim treningu to minimum jeżeli chcę spalać tłuszczyk miejscowo :). (za raz dostanę po głowie że tłuszcz nie pali się miejscowo- a ja powiem że jak się dobrze michę podrasuje to z miejsc newralgicznych jak uszy zaczyna później lecieć i to jest moje miejscowe nie palenie fatu, od pukać jeszcze w staniku wiatr nie hula a leci poniżej, nogi i zadek też na razie za bardzo nie lecą tylko korpusik - ale wiadomo zejdę niżej z fatem poleci i reszta ale ile zaoszczędzę tyle moje)

Chyba bym na low carbie nie wytrzymała :p Ja to ledwo daję radę z 60g tłuszczu i później lecą shoty z oliwy. Wzrost mamy prawie taki sam, aż tak źle nie jest bo 150cm przypadki też są. Podziwiam za niskie węgle i 1600, bo tyle to na koniec redu może zrobię z bólem serca :D