Kończę redu, które jak zawsze idzie w miarę szybko i bezboleśnie i planuję masę która zwykle idzie jak po grudzie. Wszystko niby dopięte czyli micha, trening, koks a idzie słabo. To chyba taki gen . Czasami to się zastanawiam czy nie za bardzo sopięte wszystko .
Tu zapewne jest kilka przyczyn: wiek (szybko zbliża się 40), mały staż (jak do wieku ), typ ekto i pewnie jeszcze kilka. Głównie też chyba słaba regeneracje, mało snu, dużo pracy, stres, dom dzieci i tak w kółko.
Ostatnia masa poszła niby dobrze, bo sylwetka bardzo się polepszyła, ale jak się okazało po redu to dołożyłem w rok może ze 3kg. Ale ogólnie jestem zadowolony . Ale jak to mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia i chciałbym żeby kolejna masa była jeszcze lepsza.
do pażdziernika chciałbym zakończyć redukcję, trochę odpocząć i ruszyć
Teraz mam dwie kwestie:
1. po redu planuję lekkie roztrenowanie, co będzie lepiej na 4 tyg - wrzucić samo HCG czy mostek z testa+HCG?
2. Plan na masę:
od listopada chciałbym ruszyć
w tle zakładam że będzie na start ~500 testa
do tego
a) deca 400-500 lub
b) tren E 300-400
co będzie lepiej, żeby w miarę sucho szło? (wolę długie estry, chociaż trenu nie próbowałem w estrze E)
to co wyżej to baza, a żeby dobrze mięcho rosło to planuję dodać cyklicznie orale na przemian z insą 4on/4off,
z oralami nie mam problemu (byle nie szł yza długo ) bo jadłem metę i turę i było si, więc poleci raz to raz to
natomiast z insą mam kilka pytań, zakładam że będzie to humalog lub inna krótka,
treningi mam ok 19, ostatni posiłek 22-22:30 spać idę około 24
wg mnie insa tu pasuje tylko jako preworkout bo okno się kończy i idę spać, po treningu chyba nie ma sensu bo będzie za późno?
da radę tylko przed treningiem jak trening będzie wtedy zapewne 4 dni, pn/wt czw/pt?
ewentualnie rano i preworkout
jak to rozpisać sensownie
od insy oczekuję rozp******u na treningach i lepszej regeneracji
a może ktoś ma inny pomysł jak dobrze zrobić masę ?
z góry dzięki za sensowne podpowiedzi