Zaczęłam od 1200 kcal i co 7-9 dni stopniowo dodaje kcal. Aktualnie jestem na 1500 kcal.
Do tej pory bylam na rozkładzie makro B 50%, t 20%, W 30%. Wiem, za duzo bialka.. Jadłam tak ze względu na to, ze trzymałam kalorię, a przy białku nie czułam w ogole głodu.
Poprawiono mnie, aby zmnienic rozkład na B 30%, T 30% W 40%. Ulozyłam sobie diete. Prośba o sprawdzenie i ew. uwagi.
(Przekąski to po prostu II sniadanie, do obiadu wpadają warzywa)
Pisano/mówino, że tłuszcze fajnie sycą z tym, że przy aktualnej diecie jestem bardzo głodna, a przy poprzednim rozkładzie makro chodziłam przejedzona. Co mogę w tej diecie zmienić, zeby jednak nie czuć ciągle głodu?