Witam, z góry zaznaczam że wiem że taki temat był już omawiany, ale w moim przypadku jest nieco inaczej. Kilka słów o mnie : waga 85, wzrost 180, BF(zmierzony 2 kalkulatorkami na wszelki wypadek) 12-13% Staż ponad 1.5 roku, suplementacja : mono aakg wit minerały izolat bcaa.
Pytanie: Czemu podczas treningu dosyć wyczerpującego nie widać żył. Nie jest to dla mnie priorytet, ale miło by było je zobaczyć. Jedyne widoczne żył mam na góra klatka/bark, wystarczy że ogranicze dostęp tlenu przez 10/20sekund i żyły są 'nabite'. Interesuje mnie czy to da się zmienić, czy po prostu czynniki takie jak genetyka mi to utrudniły na amen. Dodam że żył nie mam nigdzie prócz przedramienia(to chyba norm) i wspomniania wcześniej klatka. Łydki, uda, biceps, triceps żył nigdy nie widziały, mimo superserii czy dropsetów.
Pozdrawiam
Pytanie: Czemu podczas treningu dosyć wyczerpującego nie widać żył. Nie jest to dla mnie priorytet, ale miło by było je zobaczyć. Jedyne widoczne żył mam na góra klatka/bark, wystarczy że ogranicze dostęp tlenu przez 10/20sekund i żyły są 'nabite'. Interesuje mnie czy to da się zmienić, czy po prostu czynniki takie jak genetyka mi to utrudniły na amen. Dodam że żył nie mam nigdzie prócz przedramienia(to chyba norm) i wspomniania wcześniej klatka. Łydki, uda, biceps, triceps żył nigdy nie widziały, mimo superserii czy dropsetów.
Pozdrawiam