dzisiaj stojaki były zajęte więc zrobiłem ciut inny trening. nie chciało mi się dzisiaj za bardzo, ale jak już doszedłem do dipów to dałem z siebie wszystko.
pierw krótka rozgrzewka, ciut na orbitreku, po serii dipów i podciągania. potem progresowałem na uginaniu sztangi podchwytem. doszedłem do 25kg licząc bez sztangi. zrobiłem 4 serie zasadnicze po 5 ruchów, ostatnia była na 7. jednaz pierwszych serii chyba z 10kg była na 10 powtórzeń. nie wiem dokładnie na ilu kg, bo nie starałem się nawet tego zapamiętać dokładnie.
potem przeszedłem na dipy. progresowałem co 10 kg, potem co 5. doszedłem do 40 kg na 1 powtórzenie. jest to mój rekord bo jeszcze tyle nie brałem. potem zdjąłem obciążenie i zrobiłem od razu na maksa. i tak kilka razy, nawet nie liczyłem. pomiędzy tymi maksami bez ciężaru robiłem tylko łyka, bądz przeszedłem wokół ławki i tylko tyle. a i
przerwy między seriami z ciężarem były zbyt krótkie by dobrze odpocząć. niecała minuta jak na trening "siły" to bardzo malutko. czyli można powiedzieć, że po dobrym odpoczynku mógłbym powalczyć o większy ciężar. ale przynajmniej podniosłem więcej niż połowa masy ciała. a i tak chce zbić do 60kg by potem powoli dokładać kaloryke.
trening w sumie taki sobie. jutro może podciąganie zrobię na maksa, zobaczymy ile pójdzie. dawno nie próbowałem robić na 1 powtórzenie, tak jak tych dipów.
co do diety to kupiłem sobie schaba wieprzowego. mam frytki więc się skuszę na nie, ale od jutra będę miał 2 posiłki. przed i po pracy. myślę o schabie wieprzowym z ryżem białym. do tego zamiennie jakieś przyprawy. zobaczę po 1 dniu jak to wyjdzie. czy nie będę zbytnio głodny. jeśli chodzi o gramaturę to 360 gram schaba i 300 gram ryżu białego na cały dzień. jest to 1500 kalorii z kawałkiem.
ja w sumie mam bardzo mały żołądek i dużo nie zmieszczę, dlatego większe odstępy w jedzeniu pozwolą mi naraz zjeść to na pół.
jak będę miał ochotę trochę odskoczyć od tego to po prostu zjem mniej ryżu, tak by nie przekroczyć tych 1500 kcal z kawałkiem.
ucinać kaloryki już nie będę, jeydnie będę mógł dodać aeroby, albo zmienić trening na bardziej intensywny, czy objętościowy.