DNT
Miały być nogi,ale ból dziąsła tak się nasilił że gorączki dostałam i migdały mi się powiększyły:/ Wczoraj mimo objawów zrobiłam trening ale dzisiaj już wiedziałam i czułam że nawet nie będę miała sił cokolwiek progresować.
Miska
Ciężko się przestawić na michę po świętach,ale dzisiaj jeszcze dojadłam resztki mięsa (oczywiście swojskie od babci) i jaj. Do tego mój brak apetytu na cokolwiek mi miskę zrypał.
Tłuszcze przekroczone ale za to węgli mało więc się wyrównało.
Dziwne bo nie mogłam już na mięso patrzeć i od tłustego mnie wysadzało,ale dzisiaj jak nigdy miałam ochotę na taką szamę.
Już mi brak pomysłów i nie ukrywam że ciągle zmienny bilans w misce oraz ogólnie liczenie jakoś mnie wnerwiają ostatnio. Mam wrażenie że dużo rzeczy które uważa się za zdrowe dla mnie są niezbyt dobre Np mięso i warzywa jak uwielbiałam tak teraz jakiegoś wstrętu nabrałam
Nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje,ale za bardzo marudna i obolała się zrobiłam
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html
Obli ja to jeszcze dzień lub dwa myślałam a później już cisnąć dalej,bo mnie takie nieróbstwo fizycznie i psychicznie męczy.
Amiu próbowałam coś urozmaicać na tej misce,ale już sama nie wiem co bym jadła. Mnie chyba gorzej męczy całe to liczenie. Jak nie liczę to samoczynnie mniej jadam i jakaś bardziej kreatywna jestem a jak liczę to siedzę nad tym programem i nie wiem jak tą michę ułożyć i ssanie mnie łapie.
___________________________________________________________________________________________________________
9 kwietnia 2015
DNT
Ból z zęba nadal trwa. Zła jestem bo smaruje dentoseptem a i tak nic nie ustaje.
Może jutro lub sobotę zbiorę trochę sił i zrobię nogi,bo męczy mnie taka bezczynność
Wczoraj wieczorem trochę myślałam jak byłam na wsi i zawsze w tym miejscu w którym ''kontempluje'' coś mnie tknęło i stało się coś czego nie umiem określić. Pojawił mi się w głowie pewien plan ale co z tego wyjdzie nie wiem. Narazie zapisałam wszystko co przyszło mi wtedy do głowy i jestem ciekawa czy sprawdzi się w praktyce.
Miska
Wiem,wiem już tłumaczę skąd taka dziwna miska.
Dziś wstając rano coś mi podpowiadało żeby spróbować jeść w ten właśnie sposób a i tak na nic innego nie miałam ochoty,mimo że wcześniej nie mogłam patrzeć na mięso i tłuszcz (dziwne bo jednego dnia jadłabym samą kaszą,a na drugi dzień samo masło i nie mogę się połapać dlaczego) Nie umiem tego opisać ale po prostu tak czułam i tak zrobiłam. Póki co odczucia są mieszane. Chyba jednak nie jestem fanką wysokich tłuszczy,a pod koniec dnia podwyższyła mi się gorączka,totalny zjazd energii,mdliło mnie i nie wiem czy to przez przeziębienie czy przez tą michę
Myślałam żeby jeszcze jutro jeść tak jak poniżej na zrzucie,żeby zobaczyć co się będzie działo,a później przejść na rozkład : B120g T 60g W 120-150g ale póki co mocno się nad tym zastanawiam i zobaczę jak będę czuć się rano i czy nie wejdę na ten rozkład od razu.
Do tego chciałabym spróbować chociaż trochę pobawić się z foodmap w miarę możliwości finansowych.
Naczytałam się że zdrowe jedzenie nie zawsze jest zdrowe a już na pewno nie wszystko i nie dla wszystkich o czym nawet przekonałam się ostatnimi czasy na sobie.
Muszę wywalić niektóre warzywa,strąki i posprawdzać co mi szkodzi,a kilka podejrzanych produktów już mam.
Wydaje mi się że stagnacja wagi może być też od tego że jadam produkty powszechnie uważane za zdrowe a one wywołują jakąś reakcje która zatrzymuje jakiekolwiek spadki i powoduje złe samopoczucie. Może to głupia teoria ale tak właśnie myślę...
Nie wiem co mi się stało,ale muszę coś pokombinować żeby zaczęło coś ruszać do przodu bo stania w miejscu tyle czasu mam dość.
Sama nie wiem dlaczego właśnie tak,ale coś mi mówi że tak będzie dobrze...
Suple:witaminy,wapń+witamina D,Rhodiola, omega3, magnez+cynk,Anti Oxi,enzymy,
Płyny: woda,3xherbata zielona,woda z cytryną,korzeń mniszka,
Zmieniony przez - setterka w dniu 2015-04-09 18:43:54
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html
bóle kości i stawów,
bezsenność w nocy,za to zbyt duża senność w dzień,
brak energii,zmęczenie,osłabienie,
ciągłe uczucie przeziębienia,
kompulsy i napady na jedzenie zmienne z brakiem apetytu,
ból w okolicy trzustki,
wzdęcie w okolicy żołądka,
brak spadków wagi /centymetrów.
Zapewne kilka pominęłam ale to są te które występują najczęściej.
Zmieniony przez - setterka w dniu 2015-04-09 20:29:55
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html
Ząb i przeziębienie c.d... Wczoraj jak położyłam się o 20 tak dziś do 8 rano spałam i jeszcze w ciągu dnia.
Jestem bardzo anty wobec wszelkich tabletek,ale dziś już przemogłam się i wzięłam jakieś cholerstwo od przeziębienia. Czekam tylko aby siły i zdrówko wróciło żeby jakiś trening w końcu zrobić bo mimo osłabienia od środka mnie nosi i czuję się jak sierota
Mam nadzieję niebawem odebrać rower i postawić na więcej cardio na świeżym powietrzu bo samym splitem człowiek też nie może żyć A na redukcji przyda się dodatkowo jakiś ruch w terenie. Skoro biegać nie mogę póki co to chociaż jednośladem pośmigam.
DNT
Miska
Znowu dziwna. Niby wchodzę do kuchni coś bym zjadła,ale sama nie wiem co i ewidentnie po wczorajszej tłustej misce na myśl o tłuszczu zbierało mnie na wymioty.
Suple:witaminy,wapń+witamina D,Rhodiola, omega3, magnez+cynk,Anti Oxi,enzymy,
Płyny: woda,3xherbata zielona,woda z cytryną,herbata czarna,
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html
Trening
+HIM, HAM, Mawashi
Nogi 3x10-12
1.Przysiad 5x10
10x25kg/10x30kg/10x30kg/10x25kg/6x40kg
10x25kg/10x25kg/10x30kg/10x30kg/8x35kg
10x20kg/10x25kg/10x25kg/10x25kg/8x30kg
10x15kg/ 10x20kg/ 10x20kg/ 10x25kg/ 8x30kg
2a.Wykroki chodzone
10x7,5kg/10x10kg/8x12,5kg (na jedną rękę)
12x5kg/10x7,5kg/8x10kg (na jedną rękę)
15x2,5kg/12x5kg/10x5kg (na jedną rękę)
15xcc/ 15x2,5kg/ 15x2,5kg (na jedną rękę)
2b. X band walk 3x25 kroków
25xcc/25xcc/25xcc
25xcc/25xcc/25xcc
25xcc/ 25xcc/ 25xcc
25xcc/ 25xcc/ 25xcc
3.RDL 3x10
10x35kg/10x40kg/6x45kg
10x30kg/10x35kg/10x40kg
10x25kg/10x30kg/10x35kg
10x20kg/ 10x25kg/ 10x30kg
4. Przysiad plie 3x10
10x10kg/10x10kg/8x12,5kg
10x5kg/10x7,5kg/8x10kg
10x5kg/10x5kg/10x5kg
10x2,5kg/ 10x2,5kg/ 10x2,5kg
5. Wznosy bioder 3x10
10x25kg/10x30kg/10x35kg
10x20kg/10x25kg/8x30kg
10x15kg/10x20kg/10x25kg
10x15kg/ 10x15kg/ 10x20kg
6.Wspięcia na łydki 3x20
20x30kg/20x30kg/20x30kg
20x25kg/20x30kg/15x30kg
20x20kg/20x25kg/15x15kg
20x20kg/ 20x20kg/ 20x25kg
1. Ciężko było ale jeszcze te 40kg udało mi się zarzucić,z 45kg nawet nie próbuję narazie. Póki co nie udało mi się załatwić stojaka i obciążeń
2a. zmieniłam na zakroki bo już w pierwszych powtórzeniach wykroków czułam ból kolana
2b. ok
3. No tu już poczułam pomidora ze śniadania Chwyt puszczał ale dało radę dociągnąć. Niewiem jak na następnym treningu będzie z progresem bo to całe moje obciążenie jakie obecnie posiadam. No chyba że do czasu jak nie załatwię dodatkowych krążków będę progresować powtórzeniami.
4.Miałam zacząć z 7,5kg ale coś mi się pomyliło i wystartowałam z 10. Jakoś nadal się nie lubię z tym przysiadem nie wiem czemu,no ale jak go nie wyćwiczę to nigdy nie polubię...
Nie wiem czy dobrze zrobiłam że już się tak na trening porwałam bo przeziębienie jeszcze trzyma i ząb nadal boli,ale nosiło mnie strasznie.
I jeszcze jedna sprawa to że pod prysznicem po treningu zauważałam dziwną rzecz... Obok kolana w ogóle nie czuje skóry,szczypie się w nią a ona jakby pod znieczuleniem była Dziwna sprawa bo wcześniej tak nie miałam.
Miska
Troszkę apetyt wrócił,ale nadal nie mam smaka na konkretną rzecz. Najchętniej to bym samą kaszę jaglaną z masłem jadła ale w misce się nie zmieści Wszystko mi się chyba przejadło i jem póki co to co znośnie przechodzi mi przez gardło.
Suple:witaminy,wapń+witamina D,Rhodiola, omega3, magnez+cynk,Anti Oxi,enzymy,
Płyny: woda,3xherbata zielona,woda z cytryną,herbata czarna
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html
DNT
od jutra trzeba się zabrać za powrót do normalnego trybu z treningami bo coś czuję że to przeziębienie i ząb szybko nie puszczą,a ja się już męczę w takiej bezczynności.
Myślałam o lekkiej modyfikacji treningu dopóki nie wymyślę nic innego i tak zmieniam DT z 4 na 3 (barki wrzucę do nóg,ABS do klatki) żeby 3 dni przeznaczyć na cardio (szczególnie jak odbiorę rower) lub w niepogodę wytrzymki. Może wtedy redu ruszy do przodu a ja nie będę czuła takiego zmęczenia i da mi to czas na skompletowanie obciążeń i stojaków.
Miska
Apetyt coraz lepszy ale niestety do węgli mnie ciągnie
Zauważyłam też że:
po jajkach nic się nie najadam,
owoce do śniadanie to zły pomysł,
mniejsza ilość warzyw lepiej działa na problemy trawienne/jelitowe,
enzymy trochę jednak pomagają.
Suple:witaminy,wapń+witamina D,Rhodiola, omega3, magnez+cynk,Anti Oxi,enzymy,
Płyny: woda,3xherbata zielona,woda z cytryną,herbata czarna
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html