byle do przodu ,,,

Dzięki,Halinae--ale ze mnie stary ciołek,od początku wiedziałam że moja miska jest do kitu bo faktycznie spisywałam pod koniec dnia co zjadłam,nie dzieląc na poszczególne posiłki-dlatego mi takie NIC wychodziło.
Dzięki za posawienie do pionu-tego mi było trzeba-ogarnę tą moją michę,już dzisiaj zabieram się za to poważnie.Dotąd skupiałam się na tym by wyeliminować gluten,laktozę,ograniczyć ilość owoców(których kilogramami pochłaniałam szczególnie na noc),zwiększyć ilość warzyw(za którymi nie przepadam)i przede wszystkim przyzwyczaić się no nowego jedzenia. Hm ale mnie to wszystko nie tłumaczy ,,,,,,,,zadowolona że chudnę olałam rozkład i kaloryczność.

Trochę popracowałam nad miską ale mam jeszcze problemy ale,,byle do przodu,,nauczę się ustalania rozkładu.Ale czy cały czas muszę operować wagą?mam nadzieje że kiedyś wagę będę miała w oczach he he.
-zielenina,ogórki,pomidory,cebula
-woda (mało wody),kawa-nie miałam czasu ani ochoty na picie,cytryna,błonnik,siemie lniane
-kupiłam sobie suplementy bo zaczynam dostawać zajady-spirulina,tran




Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-26 22:51:17
Pobiegałam dzisiaj trochę ok 8 km ,endo mi nadal nie działa ,było tak ciepło że wybrałam się w samej bluzie z długim rękawem a i tak byłam cała mokra,Następnym razem wezmę albo krótki rękaw albo spodenki za kolano.
Zauważyłam że od kiedy zmieniłam jedzonko mam lepszą kondycję,mniej wysiłku muszę wkładać w moje górki.
Miło bylo pobiegać i popatrzeć w rozgwieżdżone niebo.

Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-26 22:57:41

Wytrzymujesz bez jedzenia pięć godzin, mnie po trzech burczy w brzuchu. Jeszcze brakuje trochę białka (może dołóż kurczaka) i węgli. Fajne jest wieczorne bieganie.

Po jakimś czasie ważenie wejdzie ci w nawyk, kwestia czasu i wagę będziesz miała w oku.

Miraqua-nie zawsze wytrzymuje ale staram sie zawsze mieć w zapasie coś z poprzedniego posiłku a podganiam zieleniną,a biegam praktycznie tylko wieczorem bo ja całe życie nie czasowa.Najgorzej mi idzie z tym białkiem bo jak jedno dołoże to drugiego mam z nowu za dużo he he .
UNKNOVVN-trzymam Cię za słowo z tym nawykiem ważenia bo na razie muszę się pilnować.

Dzisiaj były aeroby kuchenne,czyli wiadomo o czym mówię .Jak ja to lubię
Miska taka sobie znowu za mało mam białka ale nadrobię jutro.
Zielenina,ogórki,pomidory,spirulina,tran,siemie lniane,błonnik
woda(więcej niż wczoraj),cytryna,zielona herbata
Mam okropny dylemat ,dostałam wsiową pyszną wędlinkę na święta-czy ją mogę pokosztować i jak ją rozliczać(pasztet,zając,kiełbasa szynkowa,polędwica,schabik i pachnąca kiełbaska) i jak tu wytrzymać.
Mój pies z kotem szału dostają przy lodówce


Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-27 21:21:40

Dzisiaj też reset z siłowymi ale aerobowych porządków ciąg dalszy,jeszcze wieczorny 4,5 km marsz szybkim tempem i to nie w celach rekreacyjnych tylko za interesem(mogłam jechać autkiem ale po co -musiałam jeszcze zaliczyć lampkę czerwonego wytrawnego i natłumaczyć się dlaczego nie zjem domowego sernika a taki pyszny-z winem też był cyrk czasem do ludzi nie dociera odmowa ). Miska też z dodatkiem kiełbaski ale swojskiej he he przez to tłuszcze przekroczone a białka jak zwykle,,,,
Woda,herbata jaśminowa,kawa,siemie,lniane,cytryna,blonnik,spirulina,tran
zielenina(mało),pomidory,ogórki.
Pomierzyłam się rano ale dopiero jutro je wpiszę jak syn zrobi mi tabelkę bo moja się nie nadaje do pokazania takam tempa'-(

Rano pojechałam do lasu pobiegać ale coś nie bardzo wychodzi mi ranny wysiłek byłam jakaś słaba ale 8 km zrobione -trochę z przerwami ale zrobione.Ale przez to miska nie do końca dojedzona ,dopiero niedawno niepotrzebnie zjadłam 2 jajka sadzone i teraz mi niedobrze a miałam ćwiczyć za chwile a tu kicha .
Pomierzyłam się wczoraj i chciałam zrobić fajną tabelkę ale mi nie wyszła za to postępy są;
DATA 9.03.2015 21.03.2015 28.032015
WAGA 69 -67 -66
OBWÓD RAMIENIA 30 -30 -29
OBWÓD KLATKI PI 97 -96 -95
OBWÓD TALII 79 -76 -76
OBWÓD BRZUCH 88 -85 -84
OBWÓD BIODER 104 -103-102
OBWÓD UDA 61 -60 -59/60
OBWÓD ŁYDKI 39 -38 -38
OBWÓD POD BIUST 83 -82 -82
Jak się robi takie fajne tabelki ,za każdym razem wszystko mam rozsypane
Najważniejsze że są postępy ale mam strasznie jednostajną tą dietę.
Fakt że dobrze się po niej czuje ale muszę coś nowego wymyślić do jedzenia .
Mam wrażenie że chyba mam dosyć jajek (dzisiaj szczególnie
Jak zwykle spirulina,tran,blonnik,siemie lniane,woda -dużo wody,kawa,cytryna




Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-29 20:49:23

Tabelki też nie potrafię, może jakaś młódka nam pomoże... Obwody mniejsze, ładnie, ładnie

Wczoraj konkretna burza że śniegiem, śmiesznie to wyglądało bo grzmoty i śnieg ❄ ale niestety efektem tego jest brak internetu, miska