Otyłość III stopnia, wycięta tarczyca, potrzebuję pomocy.

Dzień dobry wszystkim Forumowiczom!

Od dawien dawna cierpię na otyłość i to nie byle jaką, bo wg wskaźnika BMI, tą najgorszą - powyżej 40. Do tej pory jakoś nie specjalnie się tym przejmowałam (owszem drażniło mnie, że nie mogę kupić ładnych ubrań a na zdjęciach wolałam się nie oglądać, ale poza tym, żyłam z tym całkiem normalnie).
Pół roku temu przeszłam zabieg całkowitego usunięcia tarczycy ze względu na bardzo wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu. Od tej pory zażywam codziennie Euthyrox 125. Po operacji wiadomo - dość mocne osłabienie, poza tym komplikacje po zabiegu (leczenie niedowładu strun głosowych, całe szczęście nie sterydami) i tak mijał czas mijał aż zaczęły się problemy ginekologiczne. O ile cykle były (i są nadal) regularne, to w trakcie występowały krwawienia i plamienia. Chodziłam od ginekologa do ginekologa aż trafiłam (prywatnie oczywiście) na bardzo fajną Panią Doktor, która mnie zdiagnozowała pod kątem wszystkich hormonów babskich ;) I sie okazało - PCO - zespół policystycznych jajników. Czyli jednostka chorobowa, która pojawia się z nadwagą powodując przy okazji dodatkowy zarobek kilogramów i taka spirala się robi. Pierwszy etap leczenia PCO, to oczywiście redukcja wagi. Ze względu na to, że może kiedyś jakiś dzieciaczek mógłby się pojawić na tym świecie, to wzięłam sobie do serca radę lekarki.
Nie bardzo stać mnie na konsultacje z dietetykiem, więc zaczęłam buszować po sieci, co mogę, czego nie mogę itd. Zaczęłam zmieniać nawyki żywieniowe - odrzuciłam smażone, panierowane mięsa, białe pieczywo (w ogóle pieczywo), makarony, kasze itd. Zajęłam się białym mięsem (duszony kurczak) i ewentualnie lżejszym wieprzkiem i dużą ilością nabiału (serki, jogurty) + warzywa - pomidory, ogórek, brokuły, kalafiory, marchewki etc.

Ale jak się okazało, zmianiając jadłospis w ten sposób spowodowałam, że dostarczam do organizmu max 1200 kcal!! oczywiście super rezultaty na dzień dobry - w 2 tyg 3 kg w dół, rewelacja! ALE! jak już zdążyłam poczytać na forum to
1) 1200 to chyba za mało jednak
2) tak szybka utrata wagi nie jest bezpieczna (gwarantowany efekt jojo z wizualnych aż po zaburzenia hormonalne z niewidocznych skutków).
Mam prośbę do bardziej doświadczonych - jaka jest bezpieczna granica (oczywiście dolna) dla mojej osoby (zapotrzebowanie kaloryczne BMR to wg kalkulatora na stronie ok 1990 kcal, a żeby "utrzymać wagę" 2390), żeby powolutku tracić kg, ale przy okazji nie wyniszczyć sobie organizmu?
dodam, że póki co ze sportów uprawiam spacery, gdyż kondycja jest zerowa, a przy mojej masie rzucanie się na ogromny wysiłek może chyba być niebezpieczne dla serducha i stawów. Czasami podnoszę hantelki lub jakąś serię pół-brzuszków zrobię (2-3 razy w tyg) - to akurat mam zamiar poprawić, ale stopniowo, żeby się nie zrazić (a o to u mnie wcale nie ciężko, jak mi się nie podoba to nie robię, taka jestem :P)

teraz ankieta:
ANKIETA

****DANE PODSTAWOWE***************************************

NICK: Muucha
WIEK: 30
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: brak

****PARAMTERY OBWODÓW*************************************

WAGA CIAŁA: 121 kg
WZROST: 171 cm
OBWÓD RAMIENIA: 39 cm
OBWÓD ŁYDKI: 47 cm
OBWÓD UDA: 72 cm
OBWÓD BIODER: 136 cm
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 127 cm
OBWÓD TALI 129 cm
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 132 cm

****CEL*************************************************
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING?
Przede wszystkim zrzucić kilogramy, ale zdrowo.

****STAN ZDROWIA*****************************************

CHOROBY PRZEWLEKŁE: stan po usunięciu tarczycy (profilaktyka nowotworu dziedzicznego)
PRZEBYTE KONTUZJE: w czasach licealnych problemy z łąkotką
WADY POSTAWY: garbienie się
ALERGIE: czerwone jabłka, roztocza
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: chyba nie
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? W zasadzie tak
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? nie
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? Euthyrox 125

****PYTANIA DODATKOWE**********************************

CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: czasami błonnik z ananasem i tabletki z morwą białą
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO) kilka podejść krótkotrwałych a od 2 tyg dieta redukcyjna, wg mnie zbyt restrykcyjna (ok. 1200 kcal)

****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE? Staram się nadwyżać białko a redukować węglowodany, w zasadzie tłuszcze też ograniczam
CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ? Chudnę, ale chyba za szybko (nawet 0,5 kg dziennie!!!)

****SPRZĘT**********************************************

PROFESJONALNA SIŁOWNIA: NIE

dziękuję za jakieś sensowne (i nie hejtujące) odpowiedzi!!

do pieczenie chleba nie potrzeba maszynki wystarczy piekarnik co utrzyma teperaturę, jest sporo przepisów na chleb na zakwasie i nie są skomplikowane. Co do kupnych to wieloziarniste czy grahamki to nie lepiej znajdz razowe pieczywo najlepiej o skladzie woda, mąka, sól, zakwas ale to już w piekarniach raczej

Poszukaj dziennika shrimp2 - extra dawka motywacji!

Nie chodzi tylko o kalorie, ale też ważny jest stosunek białka, węglowodanów i tłuszczy.
Wstaw przykładowy swój jadłospis.

I kasze są dobre
Do poczytania
http://potreningu.pl/articles/1251/co-jedza-ladies-sfd

Trzymam kciuki za wytrwałość, bo długa, kręta i wyboista droga Cię czeka...

Nie patrz na najbezpieczniejsza dolna granice ilosci kalorii! Obcinaj na poczatek nie za duzo, bo w pozniejszym etapie nie bedzie z czego ciac. Jak napisala Delfinka, bardzo wazny jest rozklad, Wrzuc tez zrzuty z kilku misek, zeby moderatorzy wiedzieli co jesz. Na pewno w krotce ktorys z modow sie odezwie i poda odpowiednie BTW. Trzymam kciuki

Witaj
Przy PCO można jeść kasze. Za to lepiej by było jakbyś zrezygnowała z kurczaka - faszerowane hormonami, no chyba, że masz z pewnego źródła i z dużej ilości nabiału - w nabiale też pojawiają się hormony zwierzęce.

No, wrzuć rozpiskę Powodzenia i trzymam kciuki.

dziękuję za odpowiedzi!

nie bardzo wiem, jak mam wrzucić "miski" dlatego chyba zrobię printscreena z excela, w którym do tej pory to prowadziłam, mam nadzieję, że jakoś to będzie czytelne. To jest tylko kilka z pierwszych dni - jak trzeba będzie, dorzucę więcej :)
Dzisiaj znów tragedia, mało kalorii, tylko, że ja się tym najadam :( plus kupiłam sobie chleb wieloziarnisty, ale chyba zbyt kitowaty kest, bo mnie po nim strasznie żołądek boli. Chyba nie można kupować tych wynalazków w foliowych prostokątach, lepsza będzie świeża bułka wieloziarnista z piekarni.

Bardzo proszę o jakieś porady, bo sama nie wiem co mam robić. Jak już się od Was dowiedziałam - muszę wprowadzić kaszę i zacząć ignorować kurczaka :)
I kogoś mądrego proszę o pomysł na B/W/T jak najlepiej proporcje przyjąć :)

dziękuję!
Muucha

Jak wejdziesz w Dzienniki na potreningu to masz tam dziennik żywieniowy i możesz tam wpisać co zjadłaś, potem wygenerować zrzut i wstawić tutaj. Tak jest czytelniej coś zobaczyć, bo większość osób jest przyzwyczajona do tego widoku

Z tego co wkleiłaś to na pewno masz za mało kcal czym odnosisz efekt odwrotny od zamierzonego niestety...No plus o kasztankach to zapomnij o ich istnieniu... Z kaszy zrezygnowałaś a z nich nie?? Odpadają też kupne wędliny i te sosy - mają bardzo dużo cukru.

Do "miski" nie wliczamy warzyw oprócz korzeniowych i strączków. Jemy ich dużo bo to cenne źródło mikroskadników.

Delfinka ma rację, masz u siebie w diecie bardzo dużo produktów przetworzonych, które nie są sprzymierzeńcami podczas pracy nad sylwetką. Majonez, kabanosy, gotowe sosy, kotlety sojowe, sery, kasztanki, kukurydza konserwowa, parówki czy ketchup powinny zniknąć z Twojego jadłospisu.

Poczytaj dzienniki innych dziewczyn i zobacz jakie mają produkty w posiłkach oraz w jaki sposób komponują swoje dzienne menu :)

No i faktycznie…. jesz bardzo mało, zbyt mało.


Zmieniony przez - Hetavel w dniu 2015-03-17 08:05:35

część z tych rzeczy już wypadła (majonez, sos tajski, ser żółty) i kasztanek był tylko jeden z okazji obrony doktoratu koleżanki (było mnóóóśtwo wszystkiego, ja zdecydowałam się na tego jednego ale znam swój błąd ;)) zaczęłam już przeglądać dzienniki innych Dziewczyn i próbuję doszukać się cennych wskazówek. Jednak nadal mam problem ze znalezieniem proporcji B/W/T.

Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi!

Poczytaj pierwsze dzienniki shrimp i filonki. Tam powinno Ci się udać dla znaleźć dla siebie coś cennego

Z rozkładem niestety nie pomogę, bo nie kompetentna jestem. Tym bardziej, że masz mocno rozregulowane hormony. Trzeba więcej jeść.

A z aktywności fajnie się sprawdzą szybkie marsze, przy takiej wiosennej pogodzie to sama przyjemność.

Delfinko, jesteś kochana! dzięki za szybkie odpowiedzi :) w niedzielę miałam dłuższą wyprawę - 7 km (w zasadzie 2 x 3,5 km z małą przerwą w przed powrotem) może nie jest to dużo, ale zawsze początek. Wczoraj niestety od 9 do 19 w pracy, ale też prawie cały czas łażenia więc nie wyrabiałam tzw "pupo-godzin" :D

Witaj na rozkład musisz poczekać na mądrzejszych ode mnie (szczególnie przy Twoich problemach zdrowotnych), jednak na początek czasem wystarczy wyczyszczenie michy i nie głodzenie się. Czytaj dzienniczki shrimp2, arkony oraz filonki źródło wiedzy i co najważniejsze motywacji. Fajnie, że kochasz siebie i swoje ciało. Uważam, że tylko wtedy, gdy siebie kochamy jesteśmy w stanie o siebie prawidłowo zadbać. A zadbany organizm odpłaca nam zdrowiem i zdrową sylwetką. Powodzenia! Będę paczeć