Redukcja Fiony S.

powodzenia

wow 160km :O moj rekord to jakies 70 :P gratulacje

Dzięki Rekord to ja mam sporo większy ale jak widać nie ma to większego wpływu na figurę. Chociaż kto wie, jak bym wyglądała, gdybym nie jeździła

Miska wczorajsza i dziesiejsza czyste, właściwie samo mięso i tona warzyw.

Każdy duży i powtarzalny (w sensie powtarzany wielkokrotnie) wysiłek fizyczny ma wpływ na nasz wygląd. Tylko czasem niekoniecznie taki jaki byśmy chciały

Ma wpływ na pewno ;) ja będąc nastolatka dorobilam się niezłych mulow na nogach. No i taka prawda że każdy wysiłek lepszy niż siedzenie na 4 literach

W tym tygodniu aktywności nie ma, bo siedzę w biurze po 12-13 godzin dziennie, i końca nie widać.
Miski czyste, nieliczone ale "na oko" wartości są ok, z samego mięsa/ryb i warzyw trudno mieć za dużo kalorii bo takie posiłki są bardzo sycące.
A kakao na mleku kokosowym smakuje wyśmienicie i pobudza mózg pawie tak dobrze jak kawa

A rower na pewno ma wpływ na figurę, tak jak mówicie, ale chciałoby się więcej, lepiej. Bo jak się jeździło po 12-15 godzin w tygodniu, w tym interwały, krótkie, długie, siłowe, wysoka kadencja, niska kadencja wysokie przerzutki, wielkokrotne podjazdy pod górki, trenażer, itd... a zawartość tłuszczu nadal w kategorii nadwagowej, to się mozna trochę sfrustrować. Ale kto wie, jaką bym miała figurę, gdybym siedziała na tyłku, raczej nie lepszą

Zmieniony przez - Fiona S. w dniu 2015-02-26 10:59:20

Tak szybciutko dzisiaj, żeby nie było, że przepadłam bez wieści. Jestem cały czas, tyle że roboty mam po same uszy. Na siłownie nie mam kiedy pójść (wychodzę z domu o 7:30, wracam ok. 21-22), ale w sobotę wystartowałam w moim pierwszym biegu na 5km Mam nadzieję, ze teraz się troszkę uspokoi i będę mogła wrócić do treningu.

Miska czyściutka aż błyszczy, bóle głowy zmniejszone zdecydowanie, znowu mi mózg pracuje!!! Poza tym pomiędzy posiłkami nie wpadam w doły emocjonalno-energetyczne, wcześniej kilka razy w ciągu dnia było "musze zaraz coś zjeść bo padnę, w głowie mi się kręci" a teraz normalnie głodnieję, jak człowiek, bez dramatyzowania.

Zatem nawet nic mnie złego nie kusi, skoro są takie dobre efekty ( tyko nie wiem, gdzie trzymać te wszystkie kilogramy marchwi i słodkich ziemniaków, wszystkie szafki w kuchni zapełnione korzeniami).

Efektów na wadze i miarce nie ma, ale samopoczucie jest super!

Zmieniony przez - Fiona S. w dniu 2015-03-03 14:40:36

Tak trzymaj.

Dzięki porandojin!

Moja micha wczorajsza:




Na dłoniach zaczęła mi wychodzić egzema, czyli jeszcze czegoś w tej misce jest za dużo. Podejrzewam słodkie ziemniaki, ewentualnie mleko kokosowe, Dzisiaj zjem jeszcze to co ugotowałam (wyboru i tak nie mam ) a jutro wywalę je z miski, zobaczymy czy skóra się poprawi. (Ewentualnie L-glutamina, chociaż ona ma niby pomagać a nie szkodzić, chyba że jest do niej dodany jakiś wypełniacz/dodatek...)


Zmieniony przez - Fiona S. w dniu 2015-03-05 10:28:20

I miska dzisiejsza, z przedrowerową zupą-kremem z buraków i mleka kokosowego, z dodatkiem imbiru, soku z limonki i mięty - ciekawe połączenie i odlotowy kolor!





Zmieniony przez - Fiona S. w dniu 2015-03-05 22:57:50