Dzień 16 – 18.02.2015
USG nie było, bo lekarz sobie wziął wolne... kolejny termin mi ustalili na 18.03... a jak do domu wróciłam i popatrzyłam na terminy to równie dobrze mogli mi dać w ten piątek u innego lekarza
no nic poszukam gdzie indziej, bo tak się nie będę z nimi bawić...
Samopoczucie ogólnie słabe... czuję się jakby mi ktoś patelnią w łeb przywalił... i teraz nie wiem czy to przez antybiotyk czy po zmniejszeniu dawki bromergonu prl znów mi wzrasta... poczekamy, zobaczymy... ale nauka fizyki kwantowej w takich warunkach jest okropna...
Leki:
Euthyrox N100, bromergon pół tabletki przed snem, metformax 3x500mg, antybiotyk x2
Suplementy:
magnes+B6 x2
Napoje:
herbata zielona 1l, herbata miętowa 0.5l
Trening:
bez treningu
Miska:
ciężko jakoś mi było dzisiaj dobić ww... ryżu brązowego w ilości większej niż 50g jakoś nie mogłam w siebie dzisiaj wcisnąć... stąd sporo owoców... w sumie jakoś mnie dzisiaj do nich ciągnie bardzo
a na kolację taki nijaki misz masz mnie czeka, byle żeby rozkład dobić, heh...