Weidman vs Belfort - 28 luty na UFC 184

Ma rację, ale chodzi o oglądalność gal i zyski. Dla UFC nie jest to dobre

To niech przestanie coś co chwilę łapać bo to już 3 raz.

Przedewszystkim interim jest gowno wart.
Dowodzi tego historia interimow w UFC

http://www.mmafighting.com/2015/2/2/7959939/the-mma-hour-with-chris-weidman-demetrious-johnson-gilbert-melendez

polecam obczaić rozmowę Ariela z Weidmanem
no i ludzie przestańcie typować sercem, bo 13-12 dla Belforta w ankiecie to patologia

Ale przynajmniej wygrana Weidmana będzie smakować podwójnie

Krzysia ta zbytnia pewność siebie kiedyś zgubi. Oby w najbliższej walce ;D

No trochę racji ma z tym wszystkim. Jak walczył z Machidą z połamaną łapą to pozdro Gorzej jak sam wpadni na koksie kiedyś
p******enie, każdy mistrz wręcz powinien być pewny siebie. Pettis ciągle powtarza, że pokończy każdego w 1R


Zmieniony przez - ziumol w dniu 2015-02-07 22:58:54

każdy mistrz wręcz powinien być pewny siebie. Pettis ciągle powtarza, że pokończy każdego w 1R

Dokładnie. Chociaż moim zdaniem Pettis trochę przekozaczył mówiąc po ostatniej walce: "that guy was nr 1 in the world. 2 rounds, thats all I needed. 2 rounds for nr 1 in the world". Ale widac ze nikogo się absolutnie nie boi. Z tego względu mam nadzieję, że Conor przegra z Aldo, bo Pettis vs Aldo to walka marzeń, która ze wszystich superfajtów ma największe szanse na spełnienie. Jak Aldo ubije Conora, to może jakimś cudem chciałby zawalczyć z Pettisem.

Prędzej Conor zgodzi się na walkę z Pettisem niż Aldo. Nie ma co do tego ŻADNYCH wątpliwości.

Jak Aldo dostanie sporo siana to tez sie zgodzi. To jest chyba najbardziej realny super fight teraz.