Weidman vs Belfort - 28 luty na UFC 184

Ciekawe jaką Belfort zrobi formę, po tych kontrolach nie zapowiada się na życiówkę, będzie ciężko Vitorowi to wygrać, chociaż jeśli Weidman będzie bardzo ofensywny, to Vitor może go trafić jakąś dobranocką, bo siły uderzenia nie brakuje mu ani w rękach ani w kopnięciach, siłowo też myślę, że powinien mieć przewagę i liczę że ona pomoże Belfortowi utrzymać się w stójce, obronić pewne obalenia ze strony Weidmana, będę trzymał kciuki :D

Weidman pewnie będzie silniejszy fizycznie, do tego myślę, że lepiej przygotowany kondycyjnie, Weidman poradził sobie nawet z TDD Machidy, czasami przynajmniej a Machida ma znacznie lepszy TDD od Belforta.

Nie zdziwię się jeśli Weidman tu wygra przez nokaut bo chyba już udowodnił że stójkę ma na bardzo wysokim poziomie. Oby Vitor jednak wyszedł w formie i pokazał jakieś mocne kopnięcia

Vitor wyjdzie przygotowany. To, że musiał odstawić TRT nie oznacza, że zabraknie mu umiejętności, mocnych kopnięć. Jedynie co to może zabraknąć mu pewności siebie, imo Chris to wygra.

Bardzo chciałbym, zeby Belfort wygrał, wtedy rewanż ze Spiderem byłby. Wk***ia mnie Weidman, taki typowy zamulony amerykaniec, ale to juz bardziej personalia, fighter kompletny i wszystko moze sie zdarzyc, ale chciałbym belforta z pasem na koniec kariery

Jedno jest pewne: przyszłość należy do Weidmana i jeśli Jones nie wpadnie na pomysł by zejść niżej i skopać mu tyłek, to będziemy mieli najnudniejszą kategorie w UFC Wiciu ma umiejętności by jednym ciosem posłać hamburgera do krainy Kumbhakarny i fajnie by było zobaczyć go z pasem w końcówce jego kariery! Go Vitor!

Dokładnie. War Vitor!

Weidman i jego trenerzy dobrze już na pewno obrali taktykę na Vitora i raczej wojny w stójce nie będzie, lecz pełna kontrola. Z pewnością będzie walczył bardziej zachowawczo coś jak Aldo i dociągnie do decyzji no chyba, że Vitor narzuci mu swoje warunki. Tak może być w pierwszych dwóch lub trzech rundach, ale mało prawdopodobne.

Ze Spiderem i Dragonem też niby nie powinien był walczyć w stójce, bo są w niej kozakami totalnymi a jakoś sobie dobrze z tym poradził, więc czemu miałby walczyć inaczej z Vitorem?

Kondi, zaden z nich nie mial mocy zeslanej przez Boga!!
Destroy, Vitor!