jestem 20-letnią dziewczyną.
Dwa razy w tygodniu chodzę na zajęcia ze sztuk walki (poniedziałki i środy), ale chciałabym dołożyć ćwiczenia z obciążeniem (mam do dyspozycji atlas) w celu redukcji tkanki tłuszczowej i uzyskania tzw. rzeźby.
Naczytałam się wypowiedzi o układaniu dobrych planów treningowych i aż mi huczy w głowie.
Jak potraktować treningi sztuk walki o umiarkowanej intensywności? Aeroby czy interwały? A może ćwiczenia siłowe?
I jak ustawić w tygodniu ćwiczenia danych partii mięśniowych?
Mój pierwotny zamysł:
poniedziałek: na czczo - bieganie, wieczorem - trening sztuk walki
wtorek - ogólnorozwojowe z obciążeniem
środa: na czczo -bieganie, wieczorem - trening sztuk walki
czwartek: po południu - joga
piątek: na czczo - ogólnorozwojowe z obciążeniem
sobota: na czczo - basen
niedziela: przerwa
Czy mój plan na szansę przynieść oczekiwany skutek? Chodzi mi głównie o rzeźbę.
Chciałabym poznać Wasze zdanie.
Pozdrawiam.