Przerobiłem już chyba wszystkie artykuły z podwieszonych tematów i niewątpliwie dają do myślenia, ale finalnie mam mały mętlik w głowie.
Nasuwa się podstawowe pytanie - czy koniec końców ten "magiczny" anavar/oxandrolon jest faktycznie taki bezpieczny i wart swojej ceny. Z artykułów wynika, że to steryd niemal idealny. Znalazłem nawet opracowanie jakiegoś badacza, które stanowczo stwierdził, że można by prowadzić stałą "suplementację" tym środkiem po ok. 10mg/15mg dziennie bez ryzyka wystąpienia poważnych efektów ubocznych. Sama historia anavaru wskazuje, że faktycznie był to środek bardzo bezpieczny - często przepisywany dzieciom, które po prostu odstawały fizycznie od swoich rówieśników, bardziej jako suplement niż lek. Kilka lat później oczywiście zakazany jak wszystkie anaboliki ze względu na doping sportowy. Jednak, czy określenie czegoś mianem dopingu oznacza, że środek musi być potencjalnie niebezpieczny?
Dodatkowe pytanie. Jak już zdążyłem doczytać oxa stosowana jest z powodzeniem w celu poprawy definicji i siły. Charakterystyka bardzo podobna do winstrolu. Jednak, czy dałoby się zastosować, któryś z tych specyfików w celu budowania czystej jakościowo suchej masy? Meta z grubsza odpada ze względu na moją budowę i przemianę materii, a także nie do końca stabilną gospodarkę hormonalną.
Liczę na treściwe odpowiedzi
Pozdro