Gdy dobrej KUCHNI brakuje, DOPING soki swe marnuje. Uzupełniajmy się:) %)

Lepiej dłużej redukować, na dłużej zostanie

taka osobista obserwacja...

u mnie sladu po redukcji nie ma po 2 tyg. a najlepsze byly w tym sezonie wahania wagi jak w weekend podjadalem. sobota 91 pon rano 103 i tak z 3 tyg tydz w tydz.a po chwili wahania zmeinily zakres na 100 w sobote 105 w pon i po formie

no bo tak jest, ale każdy chce być piekny do lata, bo na plażę, a większość i tak w końcu nad morze się nie wybiera

ja redukuje dla siebie dla zdrowia dla lekkosci zeby sie nie pocic jak swinia. na plazy z 5 lat nie bylem

a z tym co grekar piszesz to sie nie sprawdza u mnie. nie wazne ile redukuje tak samo szybko wraca tryb swinia on.

Ktoś fajnie o terenowaniu i vlcd napisał kiedyś coś typu: 2 miesiące męki żeby w Mielnie 4 dni powyglądać

20 j.m. hgh i po smalcu

no takie już z nas grubaski, płatusie , bułeczki, żelki

i 20kg do przodu

Hgh, za gruby kaliber