Dzień wczorajszy:
miska jak poprzednio + niestety kilka herbatników wieczorem, bardzo małych i bardzo korzennych
30 km na rowerze
I trening
dzień 2; niedokończony
w sposób planowany, można powiedzieć, bo od razu wiedziałam, że mam za mało czasu. Dokończenie będzie dzisiaj (biceps i triceps) po treningu dzień 3.
Po raz pierwszy udało mi się w sposób odczuwalny zwiększyć ciężar, jakie to było przyjemne=motywujące. Ćwiczyłam na siłowni w pracy i nie jestem pewna ile ważą gryfy, trochę zgaduje, ale pierwszy trening też był tam, więc zwiększenie ciężaru jest pod kontrolą.
Po raz kolejny o tym, że podciąganie sztangi do brody mam zastąpić czymś, co nie wiem czym jest i wcześniej muszę to sprawdzić przypomniałam sobie już podnosząc sztangę do brody
ale właściwie dlaczego my nie potrzebujemy kapturów
1a.
wyciskanie sztangi na ławce poziomej
10x 20kg, 6x 25kg, 6x25kg, 6x 25kg, 5x 25kg
1b. wiosłowanie sztangą
5 serii x 10powtórzeń x 30kg
2a. wyciskanie sztangielek w leżeniu na ławce skośnej głową w dół
10x 7kg, 8x 8,5, 8x 8,5, 8x 8,5, 7x 8,5
2b. podciąganie sztangi do brody
10x 20kg, 8x 20kg, 8x 20kg, 7x 20kg
i tyle cdn czyli biceps+triceps dzisiaj
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-10-08 07:16:30