SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

dziennik Fiony

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 23258

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
Obliques,
całkowicie się z Tobą zgadzam, jestem tego świadoma i sama często tu na forum o tym piszę. Ale wolę nazywać to przekonaniami, niż psychiką. Przekonaniami, które można i staram się zmienić. Pracuje nad tym naprawdę ciężko przez cały czas, ale musiałam, naprawdę musiałam zapytać o ten basen
Twoja wiedza jest tu dla mnie nieoceniona, jestem niesamowicie wdzięczna, że do mnie zaglądasz i podpowiadasz co robić i jak.
Więc do roboty – dzisiaj będzie w południe brzuch, wieczorem dzień 2.
A jedzenie policzone, popakowane do pojemniczków, ale powklejam wszystko wieczorem, jak będę pewna, że wszystko zrobione.

Iza, chciałam jeszcze zapytać, czy Ty myślisz, że to dobry pomysł, poprosić jakiegoś trenera z SFD, który jako miejsce treningów podaje mój klub (to jest warszawska sieć S4), pokazać mu treningi od Ciebie i umówić się na kontrolę mojej techniki? W klubie są trenerzy i niby patrzą i poprawiają, ale hmm, nie zawsze chyba….
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Alez oczywiścei że ma sens pzećwiczenie z jakims trenerem podstawowych ćwiczeń jezli masz z tym kłopot absolutnie konieczne
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
Miska z 23 i 24 września jest taka sama
Nie jest mi łatwo ułożyć ją tak żeby:
- miała kalorie i rozkład
- jedzenie zapakować do pojemników i wytrząść na rowerze
- czasami jeść na zimno, czasami na ciepło
- i co kluczowe - zjeść, a nie oddać albo wyrzucić - bo jaki los spotkał resztę mojego pieczonego łososia pierwsze dwa razy wyglądały na pewien sukces w przyzwyczajaniu się do niego, ale niestety...
A dzisiaj będę piekła chleb z ciecierzycy. Jest w nim kakao, orzechy i banany. Uwielbiam go, kiedyś nazywałam ciastem, a teraz nazywam chlebem, bo nie jem ciast




Trening we wtorek to 20 km na rowerze i ćwiczenia brzucha.
30x spięć na piłce
30x scyzoryków na piłce
10 przysiadów przy ścianie
ta sekwencja powtórzona 4 razy. Na początku rozgrzewka - 10 minut na orbitku, na końcu rozciąganie. Jak zwykle przy piłce brzuch piecze.

Trening wczoraj to dzień 2.
Nie będę go wklejała, bo wyszedł mi taki sam ja poprzednio i jest już wklejony. Oczywiście bardzo się starałam zwiększać ciężar ale nic z tego. I niestety wciąż popsuta maszyna do podciągania do brzucha, a ja zapomniałam o tym, nie przygotowałam się i z braku pomysłu znowu podciągałam sztangę do brody, pomimo, że to na kaptury, które kobiecie nie są potrzebne.
Na deser były interwały, czyli ćwiczenia funkcjonalne, biegi, skoki i planki, dużo planków w różnych rodzajach.
30 km na rowerze, zimno już było


Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-09-25 07:23:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
Wczoraj był trening dzień 4
i 20 km na rowerze (coraz zimniej i ciemniej, ale od zeszłego roku takie piękne ścieżki rowerowe w mojej okolicy powstały, ze ciemności przestały być straszne, zniknęły właściwie
i w południe 10 minut orbitek:
scyzoryki na piłce x 30, unoszenie bioder w leżeniu x 30 20 kg - cykl powtórzony 4 razy
10 przysiadów przy ścianie.

W ramach rozgrzewki godzinny trening z instruktorem, nazywał się obwodowy, pierwszy raz na takim byłam, różne stanowiska np. ze sztangielkami, materace do planków, piłki do wykroków i każda grupa robi co innego przez około 2 minuty i zmiana. Nie podobał mi się, wrażenie bałaganu i żmudności, myśli - która to godzina, kiedy to się skończy. Ale w kość dający.

dzień 4
1a. Wyciskanie sztangielek (na barki) stojąc
10x 6kg, 6x 7kg, 6x 7kg, 6x 7kg, 6x 7kg
1b. Ściąganie drążka do klatki
8x 20kg, 8x 25kg, 10x 25kg, 4x 30kg, 4x 30kg

2a. Wyciskanie sztangi na skos góra
4x 10 powtórzeń x 22kg
2b. Wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia
4x 8 powtórzeń x 4kg

3a. Czachołamacz
2x 10 powtórzeń x 10kg
3b. Uginanie sztangi stojąc
2x 10 powtórzeń x 10kg

Jechałam do klubu strasznie na siłe, byłam zmęczona i bez energii, ale to zmieniło się od razu i całkiem dobrze mi poszło. Tu i uwdzie pododawałam obciążenie, gdzie nie mogłam, ze dwa powtórzenia więcej się udało.
I takie przyjemne uczucie po zmęczenia, ale też energii i naprawdę twardych, zarysowanych mięśni.

Nie jestem tylko pewna, jak to z tymi przerwami. Obligues, czy mogłabym prosić o wyjaśnienie? Bo ja to zrozumiałam tak, że robię ćwiczenie a i zaraz potem (bez przerwy) ćwiczenie b, I dopiero 60 albo 90s przerwy.

Miskę wczorajszą wkleję później, razem z dzisiejszą i treningiem na nogi, który będzie trochę zmodyfikowany przez poszukiwanie zestawu męczącego mięśnie, a nie kolana.




Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-09-27 08:28:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
Wczorajsza i dzisiejsza takie same miski
:



Wczorajszy trening na nogi, zmieniłam go bardzo.
Ale w efekcie bardzo zmęczyłam mięśnie, paliły, och jak paliły, a kolana zdrowe więc będę się tego trzymała.

1. Przysiady ze sztangą na karku:
8x 17kg, 8x 22kg, 8x 22kg, 6x 22kg, 6x 22kg

2. Przysiady na suwnicy:
10x 17kg, 8x 22kg, 8x 22kg, 8x 22kg

3a. Prostowanie podudzi na maszynie siedząc: 15x 9kg(nie jestem pewna tego obciążenia, muszę zapytać trenera następnym razem)
3b. Uginanie nogi w tył stojąc: 15x 2,5kg
naprzemiennie powtarzane 3 razy

4. Wykroki ze sztangielkami idąc:
20 na każdą nogę x 10 kg (po pięć w ręku) x 4 serie

5. Wspinanie się na palce, stopy równolegle, palce na zewnątrz, palce do wewnątrz i znowu równolegle:
20x 50kg

Przed treningiem godzina zajęć TBC, które miały tym razem wielki nacisk na stabilizacje tułowia, w tym różne wersje planków, co dzisiaj czuję.

Dzisiejszy trening: indoor cycling, wizualizacje były z Alp Włoskich, byłam tam na wiosnę, w takich właśnie miejscach
30 km rowerem wszędzie, gdzie musiałam być.





Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-09-28 12:45:14
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Beata jak nie ma wparze czasu przerwy podanego, znaczy, ze jej nie ma
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
Obliques, bardzo dziękuję za odpowiedź. Tak myślałam i tak robiłam, ale nie miałam 100% pewności.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
Wczorajsza miska:




Jak co dzień: eutyrox88, vit D 1000, B12, creatyna

20 km na rowerze i to wszystko. Wczorajszy dzień był odpoczynkowy.
Niedzielne km na rowerze rozciągnęły się do ponad 40 km - zabłądziłam tuż koło domu, po budowie autostrad i obwodnic, nic tu nie jest takie jak było, w kwestii bocznych rowerowych dróg - stare poznikały, są za to nowe, prowadzące w pola np.

Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-09-30 07:06:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 118 Wiek 59 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 14633
Wczorajsza miska:




20 km na rowerze
Brzuch:
30x spięcia na piłce, 30x scyzoryki na piłce, 10 przysiadów przy ścianie - powtórzone 3 razy.


Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-10-01 06:55:09
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
dlaczego nie wstawiasz pomiarów?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Obcinanie kalorii na diecie redukcyjnej

Następny temat

Życie po byciu na diecie, czyli redukcji cd-Maharani 45+

WHEY premium