Chory 1906- "Droga na szczyt jest jedna"

I wniosek z tej przygody jest jaki?

Jak jesteśmy chorzy to siedzimy na du@ie w domu a nie kombinujemy

Zwłaszcza nie idziemy na basen, w którym nasze ciało ulega wychłodzeniu (a niskie temperatury mają związek z przeziębieniem- wywołują je bakterie i wirusy, które zalegają sobie np w okolicach nosa; przemrożenie powoduje gorsze ukrwienie i idealne warunki do namnażania się; związek więc istnieje, ale nie wprost) + będzie się wracało mokremu do domu (bo nigdy do końca nie wyleci woda z ucha czy włosy nie będą w 100 % suche).

Wiem, wiem głupota ale z czasów kiedy jeszcze trenowałem kyokushin pamiętam jak raz poszedłem na trening z gorączką- porządnie się wypociłem i pomimo, że pod koniec słaniałem się na nogach to następnego dnia byłem jak nowonarodzony. Mam nadzieję, że i ten basen podziała podobnie :)

Przeziębienie odpuściło na tyle, że wyskoczyłem na trening (wczoraj i dziś)

wczoraj Dół A
1. Przysiad: 90kg, 100kg, 85kg - przy 2 serii robiłem zbyt płytko, zrzuciłem ciężar i starałem się ass to grass
2. MCNP: 85kg, 95kg, 100kg
3. Wykroki 22kg, 25kg, 26.25kg (ułamki też są ważne )
4. Łydki: cały +5kg, +10kg, +10kg
5. Ugiananie ramion ze sztangą: 40kg, 42.5kg, 42.5kg
6. Wl wąsko: 50kg, 55kg, 57.5kg
7. Przedramiona

no i trening z dzisiaj
Góra B:
1. Wyciskanie hantli na skosie 25kg, 28kg, 28kg
2. Podciąganie: ciężar ciała+5kg, +10kg, +10kg
3. Wl hantlami: 28kg, 30kg, 30kg
4. Wiosłowanie hantlą: 50kg, 55kg, 55kg
5. Wyciskanie hantli na barki: 22kg, 22kg, 22kg
6. Szrugsy: cały +7.5kg, +10kg, +12.5kg

Zarówno w wyciskaniu na skosie jaki i na barki mogło być spokojnie więcej ale byłem sam na siłce i nie dałem bez pomocy wynieść
A już jutro Dead lift day !!

Łydki po wczoraj




Zmieniony przez - Chory1906 w dniu 2014-09-12 18:02:48

Sobotnie Martwe Ciągi
Góra B
1. MC: 120kg, 130kg, 130kgx1 125kgx1 120kgx2 - ostatnia seria niestety rozbita, brakło sił na powtórkę drugiej serii :-/
2. Łączone uginanie i prostowanie nóg: 120kg+50kg, 120kg+55kg, 125kg+60kg
3. Łydki: cały +7.5kg, +10kg, +10kg
4. Wykroki: 28kg, 28kg, 28kg
5. Młotek+francuz: 18kg+30kg, 18kg+32.5kg, 20kg+35kg
6. Modlitewnik+ ściąganie wyciągu (no po prostu musiałem ) 10powt.+8powt.: 20kg+34kg, 20kg+ 34kg, 24kg+34kg
7. Przedramiona: 120 ugięć w dowolnej ilości serii

Jestem zadowolony z I i II serii Martwych, niestety ostatnia okazała się być serią zrzucania ciężaru. Bywa i tak nie zawsze zmierzy się siły na zamiary.
Dietka stale trzymana, bilans na poziomie 3200 kcl, w przyszłą niedzielę zarzucam sobie fat-day z racji urodzin

To tak w ramach niedzielnego cardio- marszo-bieg na Giewont. 1h i 8min z doliny Strążyskiej pod Krzyż

Ostatni tydzień mikrocyklu, teraz wykonuję każde ćwiczenie w 3 seriach po 2 powtórzenia.
Góra A
1. Wl: 75kg,77.5kg, 80kg- z pomocą
2. Wiosłowanie sztangą: 90kg, 95kg, 100kg
3. Rozpiętki 25kg, 27.5kg, 27.5kg
4. Podciąganie +10kg, +12.5kg, +12._kg
5. Wyc. Żołnierskie 30kg, 35kg, 32.5kg
6. Szrugsy +15kg, +15kg, +17.5kg
7. Unoszenie hantli na boki 18kg, 20kg, 20kg

A na jutro takie smakołyki się pieką

Leg time:
Dół A
1. Przysiad: 95kg, 100kg, 100kg
2. MCnp: 95kg, 100kg, 100kg
3. Wykroki: 28kg, 28kg, 28kg
4. Łydki: cały +10kg, +12.5kg, +12,5kg
5. Uginanie 45kg, 45kg, 45kg - a CT uginał ze 102 kg, trochę mi jeszcze brakuje
6. Wl wąsko: 60kg, 60kg, 60kg
7. Przedramiona 120powt, nie ważne ile serii

Ja osobiście jak już zaczyna się coś dziać [przeziębienie] to robie trening, albo właśnie średnio ciepło ubrany na spacer itd - na złośc chorobie No i nie choruje już z 20 lat