bialasekpncSiemanko Karolu. Nie zawracając gitary przechodzę do pytań :)
1. Spotkałem się z opinią, że usztywniacze i paski na nadgarstek nie są dobrym pomysłem, bo podobno po długim okresie ich używania a następnie ich odstawieniu - słabną łapy. W takim sensie, że się nie kształtują odpowiednio. Mógłbyś coś o tym powiedzieć ?
Zmieniony przez - bialasekpnc w dniu 2014-05-27 12:58:33
co prawda nie jestem Karolem,ale wtrącę swoje "3 grosze"
Nie godzę się z opinią,która przedstawiłeś. Jaki jest sens używania pasków/usztywniaczy? Zakładane są wtedy gdy boli,gdy ciężar jest duży i w końcu po to, żeby wzmocnić nadgarstek. Proponuję Ci nie używać usztywnienia nadgarstka do momentu kiedy nie boli. Sam miałem złamany nadgarstek 2 razy (w tym raz z przemieszczeniem). Zakładam taśmy w momencie kiedy wchodzę na spore ciężary - typu wysikanie na klatkę/barki, kiedy ten staw faktycznie zostaje mocno obciążony. Trochę czasu mi to zajęło,ale im dłużej będziesz ćwiczyć bez usztywnienia tym bardziej ten nadgarstek wzmocnisz. Nieprawdą jest też stwierdzenie że zaprzestanie używania osłabi ten staw? Niby czemu miało by tak być??? Dodatkowo zauważyłem znaczną poprawę od kiedy zacząłem sumiennie wykonywać ćwiczenia na przedramiona - tu nadgarstek też mocno pracuje,tym samym się wzmacnia - chwyt również. Oczywiście ćwiczenia przedramion wykonuję bez usztywnienia. Spróbuj bo warto! Jeśli chodzi o paski do wzmocnienia chwytu przy np. martwym ciągu czy wiośle,to sprawa ma się podobnie jak w przypadku nadgarstka - ćwiczę do momentu kiedy jestem w stanie utrzymać gryf zakładaną ilość powtórzeń. Oczywiście pewnych anatomicznych barier - a do takich też zalicza się słaby uchwyt -nie przeskoczysz. Wtedy sięgasz właśnie po paski/taśmy/usztywniacze